piątek, 31 lipca 2020

Zmarł Alan Parker


W wieku 76 lat zmarł Alan Parker, znakomity brytyjski reżyser, twórca wielu pamiętnych filmów, jeden z mistrzów kina. Moja czołówka jego dzieł to „Midnight Express”, „Mississippi w ogniu”, „Ptasiek”.

Mogę śmiało napisać, że dorastałem filmowo wraz z kinem Alana Parkera. Wśród pierwszych wartościowych produkcji, na jakie trafiłem w latach osiemdziesiątych były właśnie wczesne filmy tego reżysera. Pierwszy taki wstrząs to „Midnight Express”, dramat więzienny o wielkiej sile rażenia. Chwilę potem nadrobiłem muzyczny „The Wall”, dziwaczny „Bugsy Malone” i w końcu „Ptaśka”. Alan Parker w połowie lat osiemdziesiątych był moją reżyserską czołówką, a przecież kilka jeszcze ważnych filmów było dopiero przed nim. W 1987 roku Parker nakręcił „Harry’ego Angela”, a rok później chyba swój najlepszy film „Mississippi w ogniu”. Nominacje do Oscara potwierdzały klasę tej produkcji. Bardzo fajny był skromny „The Commitments”, dobrze oglądało się „Evitę”, która była przecież jednym z jego ostatnich filmów.

Były też rozczarowania, a jedno z większych to „Droga do Wellville”, potem „Prochy Angeli” i ostatni w karierze „Życie za życie” w 2003 roku. W pamięci zostały te genialne i wielkie filmy Alana Parkera, zdecydowana czołówka kina. Za swoje prace otrzymał dwie nominacje do Oscara za reżyserię („Midnight Express” i „Mississippi w ogniu”).

Patrząc na filmografię tego reżysera dostrzec można jego uwielbienie dla muzycznych opowieści. Nakręcił 14 pełnometrażowych fabuł, z których pięć filmów to były właśnie bardzo dźwiękowe produkcje. Takim śmiałym muzycznym konceptem była debiutancka produkcja zatytułowana „Bugsy Malone”, złożona z dzieci obsada w tej gangsterskiej opowieści i w dodatku musical. Zamiast kul karabiny maszynowe wystrzeliwały w tym filmie bitą śmietanę, a jedną z ról zagrała tutaj młodziutka Jodie Foster. To był pierwszy z pięciu filmów, które zaprowadziły Alana Parkera do konkursu głównego festiwalu w Cannes.

Dwa lata po gangsterskim musicalu, w 1978 roku Parker zaskoczył wszystkich zmianą klimatu i zabrał widzów do tureckiego więzienia. Ze scenariuszem Olivera Stone’a stworzył wybitny i wstrząsający film. To była opowieść oparta na faktach, która sprowadziła wielkie gromy na reżysera ze strony władz Turcji i do dziś budzi prawdziwy postrach wśród osób, którym grozi więzienie w tym kraju. Muzyka do tego filmu zdobyła Oscara (Giorgio Moroder), podobnie jak scenariusz Stone’a. W 1980 roku Parker ponownie zmienia styl i proponuje muzyczną „Sławę”, opowieść o uczniach i nauczycielach z nowojorskiej szkoły artystycznej. I znowu Oscary, ale za oryginalną piosenkę i muzykę. „Sława” doczekała się wersji serialowej, musicalu i nowej kinowej wersji.

W 1982 roku Parker kręci „Shoot the Moon” wg scenariusza Bo Goldmana, opowieść o rozpadzie małżeństwa. W tym samym roku powstaje filmowa wersja „The Wall”, płyty Pink Floyd. Wizualne szaleństwo, wiele śmiałych pomysłów i kapitalnie zinterpretowana muzyka legendarnej grupy. Nakręcony w 1984 roku „Ptasiek” według powieści Williama Whortona to dla mojego pokolenia dzieło znaczące. Muzyka Petera Gabriela do dziś działa. Film zdobył Nagrodę Jury w Cannes. W 1987 roku powstaje „Harry Angel”, nawet jak na horror, film niezwykły i znaczący z wielką rolą Roberta De Niro. W 1988 roku powstaje wybitne „Mississippi w ogniu”, z Gene’em Hackmanem i Willemem Dafoe, dwoma agentami FBI, którzy próbują wyjaśnić na głębokim południu USA w latach sześćdziesiątych tajemnicę zniknięcia trójki aktywistów na rzecz równouprawnienia.

Kolejny film Parkera też miał być wydarzeniem, ale „Przyjdź zobaczyć raj”, okazał się odrobinę przyciężkawy, choć poruszał przecież bardzo ważną sprawę traktowania Amerykanów japońskiego pochodzenia w czasie II wojny światowej. Kolejnym filmem Parker udowodnił, że ciągle jest w formie i zaproponował muzyczny „The Commitments”, skromny film o irlandzkim zespole. „Droga do Wellville” mnie rozczarowała potwornie, a była to opowieść o niekonwencjonalnych metodach leczniczych uprawnianych na początku XX wieku. Wielkim wydarzeniem była kinowa wersja musicalu „Evita” z najlepszą w karierze rolą Madonny. Nowa piosenka napisana do filmu zdobyła Oscara. Dwa ostatnie kinowe filmy Parkera były rozczarowującymi doświadczeniami.

Alan William Parker urodził się w Londynie, karierę rozpoczynał w branży reklamowej. Karierę filmową zaczynał u boku Davida Puttmana, po latach jednego z gigantów kinematografii brytyjskiej. Przez pewien czas Parker reżyserował reklamy i filmy krótkometrażowe dla BBC, za jedną ze swoich prac zdobywając w 1976 roku BAFTA TV.

W 2007 roku Alan Parker odwiedził Polskę, aby na festiwalu Camerimage odebrać nagrodę dla duetu reżyser-autor zdjęć, którą podzielił z Michaelem Seresinem. Rok później na tym festiwalu otrzymał nagrodę dla „reżysera o wyjątkowej wrażliwości wizualnej”. Byłem świadkiem obu tych wydarzeń.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz