sobota, 18 stycznia 2025

„Emilia Perez” w opałach. Ostra walka o Oscara

Rozpoczyna się ostra walka o główne Oscary. Najlepszy, w mojej ocenie, film 2024 roku mierzy się z ostrymi atakami. Reżyser filmu „Emilia Perez” musi przepraszać.

Członkowie społeczności LGBTQ+ wyrazili niezadowolenie ze sposobu przedstawienia postaci trans w fabule. Meksykański operator filmowy Rodrigo Prieto jest oburzony brakiem autentyczności w przedstawieniu meksykańskiej kultury. Ma też pretensje do reżyserów castingu za to, że do meksykańskich postaci zaangażowano amerykańskich aktorów. Krytyka dotknęła również Selena Gomez, odtwórczyni drugoplanowej roli, której zarzuca się nieznajomość hiszpańskiego. Niektórzy wytykają historii również zbyt powierzchowne podejście do tematu. W obliczu tak mocnej odpowiedzi na film obsada zaczęła bronić dzieła i jego twórców.

Teraz głos w sprawie zabrał reżyser, który był zmuszony odwołać planowany panel "Q&A" - właśnie ze względu na trwające konsekwencje. Wydał specjalne oświadczenie i zaczął przepraszać. "Jeśli w "Emilii" są rzeczy, które wydają się wam skandaliczne – przepraszam. Chciałbym powiedzieć, że nie próbuję udzielać odpowiedzi. Kino nie udziela odpowiedzi, kino tylko stawia pytania. I być może pytania postawione w "Emilii" są błędne. Być może po prostu były one interesujące dla mnie" - czytamy w oświadczeniu cytowanym przez Filmweb  i Interia.pl.

***

Specjaliści od Oscarowej promocji bardzo walczą o sukces „Emilii Perez” i dlatego bardzo nalegają na reżysera, aby próbował ratować sytuację. Tutaj gra idzie o Oscara, więc trzeba działać zdecydowanie i wyciszać wszelkie kontrowersje. Społeczność trans i społeczność Meksykańska czują się urażone i trudno mi tutaj się odnieść, bo to kwestia bardzo delikatna. Zastanawiam się jednak, czy oglądając ten film moje postrzeganie obu grup było tak negatywne? Nic z tych rzeczy, obejrzałem genialny film, który poruszył mnie emocjonalnie i żadnych kontrowersji nie dostrzegłem, ale też nie pochodzę z żadnego z tych środowisk. Mam tylko problem z tym, że kino i rzeczywistość niekoniecznie muszą iść w parze, ale i „Emilia Perez” nie jest też filmem dokumentującym jakąś rzeczywistość. Atak na film jest przesadą, ale to tylko moje zdanie.

„Emilia Perez” to wybitne kino!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz