czwartek, 4 marca 2021

Badanie: Polacy o polskich filmach

Co Polacy sądzą o rodzimym kinie? Jakie filmy lubią, a jakich nie lubią? Filmoteka Narodowa – Instytut Audiowizualny zaprasza do lektury raportu z badań opinii Polaków na temat rodzimej kinematografii. Projekt został zrealizowany we współpracy z Uniwersytetem SWPS. „Dzień świra” to polski film wszech czasów.

Co dzisiaj oznacza sformułowanie „kino polskie”? Jakie są ich zwyczaje Polaków związane z oglądaniem filmów i czego od nich oczekują? Jakimi są widzami? Czy kanon opracowany przez filmoznawców znajduje przełożenie na preferencje widzów? To były główne pytania, jakie postawił sobie zespół badawczy w ramach projektu Polacy o polskich filmach – opinie Polaków o polskim kinie i ich postawy wobec polskiej produkcji filmowej. Badania społeczne.

Celem projektu było zdobycie popartej badaniami wiedzy o roli i miejscu kina polskiego na mapie praktyk kulturowych Polaków i jego znaczeniu dla kultury (znaczeniu subiektywnym, postrzeganym przez osoby nie będące specjalistami, filmoznawcami, badaczami kultury i filmu) oraz pogłębiona akademicka analiza odbioru rodzimego kina. Punktem wyjścia do badań była świadomość, że obszar ten nie jest poznany, a jest niezwykle ważny dla naszej kultury.

Jakie dzieło okazało się Polskim filmem wszech czasów? „Najczęściej wskazywanym kandydatem do tego tytułu (niezależnie od grupy badanych) okazał się Dzień świra Marka Koterskiego” – czytamy  podsumowaniu raportu. Na dalszych miejscach znalazły się: Zimna wojna Pawła Pawlikowskiego, Bogowie Łukasza Palkowskiego, Seksmisja Juliusza Machulskiego, Chłopaki nie płaczą Olafa Lubaszenki oraz Sami swoi Sylwestra Chęcińskiego.

Z raportu można również dowiedzieć się jakie filmy w latach 2004-2019 były najchętniej oglądane przez publiczność telewizyjną. Podium zajęły komedie: Sami swoi, Jak rozpętałem II wojnę światową Tadeusza Chmielewskiego oraz Kogel-mogel Romana Załuskiego. Z kolei w latach 2006-2019 najwięcej osób do kin przyciągnął Kler Wojciecha Smarzowskiego oraz Listy do M. 3 Tomasza Koneckiego i Listy do M. 2 Macieja Dejczera (w tej kolejności).  

W wyniku badań okazało się także, że to, co Polacy myślą o kinie, nie zawsze pokrywa się z przekonaniami filmoznawców i intuicjami twórców filmowych.

CAŁY RAPORT TUTAJ. [informacja prasowa]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz