piątek, 4 czerwca 2021

Tarantino boi się „klątwy ostatniego filmu”

„Ostatnie filmy większości reżyserów są cholernie kiepskie” – mówi Quentin Tarantino i nie wyklucza reżyserskiej emerytury. Twórca chce odejść będąc na szczycie.

O swojej reżyserskiej emeryturze Tarantino mówi już od jakiegoś czasu, ale ostatnio powrócił do tego wątku. Będąc na szczycie reżyser nie chce po prostu skończyć jak wielcy mistrzowie, których ostatnie filmy były nieudane. W historii przydarzyło się to m.in. Alfredowi Hitchcockowi czy Charliemu Chaplinowi.

„Ostatnie filmy większości reżyserów są okropne” – powiedział Tarantino. „Zazwyczaj ich najgorsze filmy są ich ostatnimi filmami. Tak jest w przypadku większości reżyserów Złotego Wieku Hollywood, którzy w końcu nakręcili swoje ostatnie filmy pod koniec lat 60. i 70., a następnie w przypadku większości reżyserów z Nowego Hollywood, którzy nakręcili swoje ostatnie filmy pod koniec… lat 80. i 90.”.

Tarantino jako przykład wskazał reżysera „Bonnie & Clyde” Arthura Penna, zauważając: „Nie jestem wielkim fanem tego reżysera, ale fakt, że ostatnim filmem Arthura Penna jest „Penn & Teller Get Killed” jest metaforą jak kiepskie była większość ostatnich filmów reżyserów z Nowego Hollywood. Tak więc zakończenie kariery na przyzwoitym filmie jest rzadkością”.

Ostatni film Tarantino to „Pewnego razu w Hollywood”, dobrze przyjęty i przede wszystkim udany. „Może nie powinienem robić kolejnego filmu” – mówi reżyser, który wyraźnie boi się kiepsko skończyć.

Tarantino od dawna chciał uniknąć klątwy „ostatni film jest okropny”, stąd jego decyzja o porzuceniu kręcenia fabuł po wyreżyserowaniu 10  filmu. Chce on też więcej czasu poświęcać rodzinie i zająć się pisaniem książek. 29 czerwca ukaże się jego „Pewnego razu w Hollywood”.

1 komentarz:

  1. Warto podać źródło - to całościowo fajny odcinek: https://www.stitcher.com/show/pure-cinema-podcast/episode/final-films-w-quentin-tarantino-84384341

    OdpowiedzUsuń