wtorek, 19 lipca 2022

Marcin Giżycki zwolniony z Animatora

Nigdy nie byłem w Poznaniu na festiwalu animacji Animator, ale też nigdy nikt nie zabiegał o mój w nim udział. Zawsze jednak z życzliwością przyglądałem się programowi tego wydarzenia, bo bez wątpienia Animator stał się przez lata najważniejszym w Polsce wydarzeniem poświęconym światowej i rodzimej animacji. Zwolnienie pomysłodawcy i dyrektora artystycznego festiwalu, Marcina Giżyckiego, bardzo zaskoczyło polskie środowisko. W internecie znaleźć można petycję, która jest głosem sprzeciwu wobec tej decyzji. Jest też odpowiedź Estrady Poznańskiej.

W petycji przeczytać można: „My, przedstawiciele środowiska filmowego, akademickiego i świata kultury, oburzeni skandaliczną decyzją Małgorzaty Kempy, dyrektora Estrady Poznańskiej, o zakończeniu współpracy z Marcinem Giżyckim, pomysłodawcą i Dyrektorem Artystycznym Międzynarodowego Festiwalu Filmów Animowanych ANIMATOR, wyrażamy nasz zdecydowany protest przeciwko tej decyzji. Jej efektem będzie zmarginalizowanie, a ostatecznie zlikwidowanie prestiżowego międzynarodowego festiwalu filmów animowanych w Polsce. […] Jesteśmy oburzeni formą, w której informacja o zakończeniu współpracy została przekazana Marcinowi Giżyckiemu. Nie widzimy żadnych merytorycznych przesłanek tej decyzji. W związku z powyższym żądamy przywrócenia Marcina Giżyckiego na stanowisko dyrektora artystycznego Międzynarodowego Festiwalu Filmów Animowanych ANIMATOR”. Pełny zapis petycji znajduje się TUTAJ.

Marcin Giżycki to ceniony twórca filmów animowanych i dokumentalnych, historyk sztuki i filmu oraz krytyk filmowy zajmujący się przede wszystkim filmem animowanym. Wiele jego filmów nagradzanych było na krajowych i międzynarodowych festiwalach. Tak było, gdy doceniano „106 Olney Street”, „Sycylijską pchłę” i przede wszystkim „Theatrum Magicum”, który zjechał kawał świata. W 2008 roku Marcin Giżycki stworzył w Poznaniu Międzynarodowy Festiwal Filmów Animowanych „Animator”, który konsekwentnie z roku na rok budował swoją pozycję na światowej arenie festiwali poświęconych animacji. Z obiektywnego punktu widzenia, jest dziś najważniejszym świętem animacji w Polsce i jako jedyne wydarzenie tego typu z naszego kraju, ma możliwość kwalifikowania filmów animowanych do Oscara. To spory prestiż i wyróżnienie.

Tegoroczna edycja Animatora, patrząc na nią z zewnątrz, wyglądała imponująco. „300 pokazów, 4 konkursy, 3 pełnometrażowe premiery, wydarzenia specjalne, warsztaty dla dzieci i dorosłych oraz spotkania z twórcami, producentami i pasjonatami animacji” – pisano w oficjalnym komunikacie. 14 lipca komunikat prasowy organizatora donosił o „pełnych salach” o „warsztatach, wydarzeniach specjalnych i spotkaniach z międzynarodowymi twórcami i producentami animacji”. Przyznano też nagrody i to o znaczącej wartości finansowej, co powinno dumą napawać organizatora. Nagrodę Grand Prix / Złoty Pegaz i 45 tysięcy złotych otrzymał film „The Debutante” w reżyserii Elizabeth Hobbs. I właśnie ten film trafił na szeroką listę kandydatów do Oscara w kategorii doceniającej krótkometrażowe animacje.

Jeśli sale na seansach festiwalu Animator były pełne, to w dzisiejszych czasach powinno być to spełnienie marzeń organizatora, bo publiczność pozytywnie reaguje na wydarzenie o znaczącym artystycznym wymiarze. A jeśli nie wiadomo o co chodzi, to może chodzi o… pieniądze?

Jako osoba pracująca przy festiwalach, wiem, że budżet i jego wielkość, to zawsze temat trudny. Szczególnie w dzisiejszych czasach, kiedy organizatorzy zmuszani są ścinać budżety swoich wydarzeń, bo miasta szukają pieniędzy głównie w takich miejscach, jak kultura. Po wartościach nagród wnioskuję, że Animator do tanich wydarzeń nie należał. Jeśli jednak ktoś chce mieć wydarzenie na światowym poziomie, to chyba powinien oczekiwać realizacji festiwalu na odpowiednim poziomie finansowym. A jeśli nie chodzi o pieniądze, to dlaczego odsunięto Marcina Giżyckiego?

 

Światło na sprawę rzuca „Głos Wielkopolski”, w którym pojawia się wypowiedź dyrektor Estrady Poznańskiej Małgorzaty Kempy. Czytam tam:

- Pan Marcin Giżycki, wspólnie z zespołem Estrady Poznańskiej jest współautorem sukcesu Animatora. To nie ulega wątpliwości. Nie ulega wątpliwości również, że danymi świadczącymi o powodzeniu każdego festiwalu są: frekwencja, opinie ekspertów, zainteresowanie mediów i oferty sponsorów.

– To wszystko składa się na prestiż. Z tych trzech czynników frekwencja, zainteresowanie mediów i brak ofert sponsorskich nie są dla mnie zadowalające. Uznałam, że jeśli Animator ma pozostać najważniejszym tego typu festiwalem w Polsce i jednym z ważniejszych w Europie potrzebuje zmiany i jeszcze większego zaangażowania osoby na stanowisku dyrektora artystycznego.

Dyrektor Kempa przypomina, że ma „poczucie odpowiedzialności za to, że Miasto Poznań dotuje ten festiwal od lat niemałą kwotą, między 1 mln a 500 tys. złotych rocznie”, co powoduje, że w jej odczuciu „festiwal kwalifikujący do Oscara musi być imprezą o najwyższej jakości tak dla widzów popularnych, jak i dla środowiska twórców i twórczyń”.

- Odpowiadam za publiczne pieniądze, którymi Miasto Poznań wspiera festiwal i nie wyobrażam sobie, żeby wprowadzać zmiany bez wizji efektów, które te zmiany przyniosą. To byłoby nieodpowiedzialne, biorąc pod uwagę markę festiwalu, potencjał twórczyń i twórców, którzy już zgłaszają zainteresowanie kolejną edycją Animatora i przede wszystkim wobec widzów.

– Zmiany, które widzowie zobaczą w czasie następnej edycji festiwalu Animator, będą dowodem na to, że jest to decyzja przemyślana i odpowiedzialna.

Nazwisko nowego dyrektora artystycznego Animatora mamy poznać za kilka miesięcy.

***

Osobiście nie przekonuje mnie stanowisko dyrektor Kempy. Z tej perspektywy wygląda na to, że następuje zmiana na stanowisku dyrektora artystycznego Animatora, bez wyraźnego uzasadnienia tej decyzji. Wygląda na to, że Giżycki miał BARDZO szerokie zadanie do wykonania, że to on miał ściągać sponsorów, media i widzów. Ciekawe więc, jakie zadania stały po stronie Estrady Poznańskiej, skoro to nie oni zabiegali o pozyskanie sponsorów i mediów, a „wspólnie zbudowali prestiż”.

Różne są podziały zadań dyrektorów artystycznych, ale definicja tej funkcji mieści się w nazwie stanowiska. Odpowiedzialność za problemy z pozyskaniem sponsorów, mediów i widzów, w moim odczuciu, powinny stać po stronie odpowiednich komórek w zespole produkującym festiwal lub być odpowiednio podzielone. Nie znam struktury budowy odpowiedzialności produkcyjnej za festiwal, ale jeśli wszystko na głowie miał Marcin Giżycki, to szczerze mu współczuję.

Czy nadchodząca zmiana będzie na lepsze czy na gorsze? Bo przecież nic nie wiadomo o pomysłach nowego dyrektora/dyrektorki (i zapewne młodszego). Praca Giżyckiego jest wysoko oceniania, festiwal stoi na bardzo wysokim poziomie i dlatego decyzja ta bardzo zastanawia.

W internecie wrze, środowisko filmowe i artystyczne jest oburzone. W skrócie: „człowiek zrobił swoje, człowiek może odejść”. Odsuwa się osobę, która przez lata budowała potęgę Animatora, bez podania mocnych i uzasadniających tę decyzję powodów. Skąd ja to znam?

W internecie pojawiają się też zakulisowe spekulacje o powodach tej decyzji. Można spróbować do nich dotrzeć. Faktem jest, że Poznań wizerunkowo traci dziś na tej decyzji, a nowej dyrekcji Animatora może wcale nie być łatwo zbudować jeszcze większe wydarzenie. Szczególnie życzę powodzenia z pozyskaniem sponsorów. Znam kilka takich przykładów, gdzie wymiana ekipy wcale nie wyszła na dobre organizatorom/wydawcom/ministrom… Ale to już są inne historie.

*

Zwróciłem się do Estrady Poznańskiej z prośbą o przekazanie oficjalnego stanowiska w sprawie odwołania/zwolnienia Marcina Giżyckiego. Odpowiedzi takiej jeszcze nie otrzymałem, ale jeśli dotrze (jakoś zawsze odpowiedzi napływają tuż po publikacji :), znajdzie się ona w tym właśnie miejscu. 

*

OŚWIADCZENIE ANIMATORA

Podjęłam decyzję o zakończeniu współpracy z Dyrektorem Artystycznym Międzynarodowego Festiwalu Filmów Animowanych ANIMATOR, Panem Marcinem Giżyckim.

Wspólnie z całym zaangażowanym w przygotowania, organizację, i realizację ANIMATORA zespołem Estrady Poznańskiej jesteśmy wdzięczni Panu Marcinowi Giżyckiemu za wszystko, co od początku zrobił dla Festiwalu. Za wiedzę, zaangażowanie, rady i przede wszystkim serce, które włożył w ANIMATORA. Dziś to najważniejsze tego typu wydarzenie w Polsce i jedno z największych w Europie. To w dużym stopniu Jego zasługa i za to wszystko bardzo dziękuję.

Wiem, że moja decyzja wywołała dyskusję w środowisku twórczyń i twórców filmu animowanego. Otrzymałam w tej sprawie kilka pytań, protest oraz przeczytałam petycję przeciwko tej decyzji. Wszystkie przeczytałam. Za wszystkie dziękuję. Na każdą wiadomość odpowiem i deklaruję, że poświęcę czas na korespondencję w tej sprawę. Zrobię tak z szacunku dla Pana Marcina Giżyckiego oraz dla tych, które i którzy nie akceptują mojej decyzji. Jednocześnie proszę o przeczytanie i zrozumienie powodów, które uzasadniają konieczność zmiany.

Pozycja filmu animowanego jest coraz ważniejsza we współczesnym świecie. Festiwal tej rangi musi być programowo adekwatny do otaczającej nas rzeczywistości. Konieczna jest otwartość na nowe media, gatunki i technologie. Popularność filmu animowanego, zarówno na platformach streamingowych, jak i w kinach, powoduje z roku na rok coraz większe zainteresowanie ANIMATOREM. Uważam, że naszym obowiązkiem wobec widzów oraz widzek, jest budowanie wartościowej oferty, w tym pokazywanie prac wybitnych twórczyń i twórców, prezentujących swoje filmy na ANIMATORZE. Obok samej przyjemności oglądania, edukacja jest ważnym aspektem misji, za której realizację czuję się wraz z zespołem odpowiedzialna.

Miasto Poznań od lat dotuje ANIMATORA kwotą między 500 tys. zł do 1 mln zł. rocznie. Odpowiedzialność za wydatkowanie publicznych pieniędzy nakazuje mi dbać o najwyższy poziom jakościowy Festiwalu.

Takie są najważniejsze powody trudnej dla mnie decyzji o zmianie. Zainteresowane i zainteresowanych rozmową zapraszam do kontaktu ze mną.

Głęboko wierzę, że dla wszystkich stron najważniejszym priorytetem jest dobro samego Festiwalu. Spełnianie potrzeb publiczności poprzez prezentację bogactwa najlepszych animacji z całego świata, z czym wiąże się dawanie jej nowych impulsów do filmowych poszukiwań. W najbliższych miesiącach przedstawię osobę, która obejmie funkcję Dyrektorki Artystycznej/Dyrektora Artystycznego Festiwalu. Zapewniam, że powierzę tę funkcję właściwej osobie, która zadba o utrzymanie pozycji i dalszy rozwój ANIMATORA.

Za rok spotkamy się na Międzynarodowym Festiwalu Filmów Animowanych ANIMATOR 2023. Mam nadzieję, że Pan Marcin Giżycki zasiądzie z nami na widowni. Już dziś zapraszam Go jako Honorowego Gościa i mentora Festiwalu.

Małgorzata Kempa

Dyrektorka Estrady Poznańskiej

1 komentarz:

  1. Klasyczna historia zderzenia polityki, władzy i urzędniczego braku wyobraźni z kreatywnością jednostki w której ta druga zawsze przegrywa. W mojej rodzimej Lodzi w ten sam niemal sposób wyrzucono za burtę twórców w kultowych festiwali: Festiwal 4 kultur, -festiwale filmowe, Fashion week a nawet festiwal dobrego smaku czy Łódź Design, którego lider Robi teraz znakomite projekty w Niemczech.

    OdpowiedzUsuń