poniedziałek, 24 lutego 2020

„Jutro czeka nas długi dzień” będzie w kinach


Reżyser Paweł Wysoczański wziął sprawy w swoje ręce i zdecydował się samodzielnie dystrybuować w kinach film dokumentalny zatytułowany „Jutro czeka nas długi dzień”. Znana jest już oficjalnie  data premiery tego ciekawego filmu.

Film Pawła Wysoczańskiego „Jutro czeka nas długi dzień” wejdzie do kin oficjalnie 10 kwietnia. Warto zwrócić uwagę na ten dokument, bo to bardzo ciekawa filmowa hybryda. Z jednej strony zdecydowanie film dokumentalny, ale jest tutaj wiele elementów, które zbliżają go do fabuły. Takie zatarcie granicy przyniosło bardzo ciekawy autorski efekt.

W Jeevodaya mieści się ośrodek wychowawczo-leczniczy dla trędowatych oraz ich rodzin. To właśnie tutaj przed trzydziestoma laty Helena Pyz przyjechała z Polski, aby pomagać chorym i głodnym dzieciom. Z biegiem lat coraz wyraźniej odczuwa swoją słabość, lecz siła charakteru nie pozwala jej skapitulować przed własną chorobą. Długotrwała obserwacja dokumentalna pozwala zrozumieć, na czym polegała wyjątkowa rola misjonarki i lekarki. W otoczeniu ludzi lekkomyślnych doktor Helena wydaje się być jedyną osobą, która dostrzega sens działalności ośrodka oraz jego bezinteresowny charakter.

„Jutro czeka nas długi dzień” prezentowany był na wielu festiwalach i ma spore grono zwolenników. Należę do nich. Film ujął mnie przede wszystkim postawą głównej bohaterki, ale też swoją realizacyjną formą. Lubię takie historie i lubię, gdy reżyser próbuję odnaleźć też swój filmowy język. Wysoczański, mający na koncie kilka udanych propozycji, i tym razem sprawdził się w roli autora, który ambitnie tworzy swoje kino. Niby dokument, ale prawie fabuła. Na jakiejś dziwnej granicy rozgrywa się ta opowieść. Są tacy, którym nie podoba się taka formuła, którzy dostrzegają inscenizację wielu scen, ale dla mnie to bardzo przemyślana koncepcja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz