W dniu 64. urodzin aktor Kevin Spacey został w środę uniewinniony przez londyński sąd. Gwiazdorowi zarzucono m.in. napaść na tle seksualnym i doprowadzenie do czynności seksualnej bez zgody wobec czterech mężczyzn. Wcześniej, w październiku 2022, ława przysięgłych sądu w Nowym Jorku uznała, że Spacey nie jest winien napaści seksualnej. Czy aktor powróci do pracy przy najważniejszych produkcjach, czy Hollywood wybaczy?
Kevin Spacey był początkowo oskarżony o dwanaście niezgodnych z prawem czynów, do których miało dojść w latach 2001-2013. Wśród nich było siedem zarzutów o seksualną napaść, trzy zarzuty o niewłaściwe zachowanie oraz dwa zarzuty o przymuszenie do seksu bez zgody ofiary. O wszystkie te czyny oskarżyło go czterech mężczyzn. Większość zarzutów odnosi się do okresu, w którym Spacey był dyrektorem artystycznym londyńskiego teatru Old Vic w latach 2001-2013. W ubiegłym tygodniu liczba zarzutów, z "technicznych" powodów, została jednak zredukowana do dziewięciu.
Po odczytaniu werdyktu, Spacey wytarł chusteczką oczy, położył rękę na klatce piersiowej, spojrzał na ławników i dwukrotnie powiedział "dziękuję", po czym opuścili salę. Później, w krótkim oświadczeniu dla mediów zauważył, że "jest wiele do przetworzenia po tym, co się dzisiaj wydarzyło". "Chciałbym powiedzieć, że jestem ogromnie wdzięczny ławie przysięgłych za poświęcenie czasu na dokładne zbadanie wszystkich dowodów, wszystkich faktów, zanim podjęła decyzję. Przyjmuję z pokorą dzisiejsze orzeczenie. Chcę również podziękować pracownikom tego sądu, ochronie i wszystkim tym, którzy opiekowali się nami każdego dnia" - powiedział aktor, który akurat w środę obchodzi urodziny.
Wcześniej, w październiku 2022, ława przysięgłych sądu w Nowym Jorku uznała, że Spacey nie jest winien napaści seksualnej na Anthony'ego Rappa w roku 1986, gdy ten miał 14 lat. Sędzia federalny Lewis Kaplan formalnie oddalił sprawę. [źródło: Interia.pl]
***
I teraz zaczyna się nowa historia. Kevin Spacey to dwukrotny zdobywca Oscara, aktor wybitny, ale jego karierę brutalnie przerwały wspomniane oskarżenia. Jeśli uznamy, że sąd decyduje o winie i niewinności, to Spacey właśnie odzyskał honor i powinien wrócić do pracy. Niestety w dzisiejszych czasach jest aktor ciągle „toksyczny”, a Hollywood nie podejmie ryzyka współpracy z aktorem, który ma za sobą „taką” historię. I to jest dramat naszych czasów. Człowiek jest niewinny w oczach prawa, ale ciąży na nim kara społeczna i tutaj o wybaczenie będzie bardzo ciężko. W mojej ocenie Spacey powoli będzie odbudowywał swoją karierę, powoli będzie budował zaufanie branży, ale przyjdzie jeszcze czas, w którym zobaczymy go w ważnych filmach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz