poniedziałek, 6 stycznia 2025

Złote Globy. „Emilia Perez” i „The Brutalist” najlepsze

The Brutalist

Francuska produkcja, zrealizowana głównie w języku hiszpańskim i z amerykańskimi gwiazdami w obsadzie zdobyła najwięcej Złotych Globów podczas tegorocznej 82. edycji tych nagród. Cztery nagrody dla „Emilii Perez” ("Dziewczyna z igłą" musiała uznać wyższość francuskiego filmu wśród produkcji nieanglojęzycznych), trzy dla „The Brutalist”, w kategoriach telewizyjnych najlepszymi produkcjami okazały się „Szogun”, „Hacks” i „Reniferek”.

Opowiadająca o baronie narkotykowym, który zmienia płeć „Emilia Perez” zwyciężyła w kategorii Najlepszy Film – Musical lub Komedia, ale też w kategorii doceniającej filmy nieanglojęzyczne, dodatkowo otrzymując nagrody za najlepszą piosenkę i za rolę drugoplanową Zoe Saldañy. W kategorii Najlepszy Film – Dramat, zwyciężył monumentalny „The Brutalist”, który z wielką filmową mocą przygląda się powojennym losom emigrantów w USA. Ten wybitny film przyniósł też nagrody dla Brady’ego Corbeta za reżyserię i Adriena Brody’ego za główną rolę w dramacie. Wygląda na to, że to właśnie pomiędzy tymi dwoma filmami rozegra się Oscarowa rywalizacja o tytuł najlepszego filmu roku. W kategoriach telewizyjnych cztery nagrody zdobył „Szogun”, dominując kategorię dramatyczną, w komediowej triumfował „Hacks”, a wśród seriali limitowanych/antologii/filmów telewizyjnych wygrał „Reniferek”. Oto szczegóły tego wydarzenia.

Gospodynią rozdania nagród była Nikki Glaser i jak piszą amerykańskie media udźwignęła to zadanie, choć poruszała się w bezpiecznej przestrzeni i we wstępie unikała bezpośrednich i mocnych odniesień do Donalda Trumpa czy zapowiadanych żartów z Blake Lively i Justina Baldoniego (z tego powodu zapewne Lively nie pojawiła się na gali i zabrakło też jej męża Ryana Reynoldsa). W monologu otwierającym galę Złotych Globów komiczka i stand-uperka, zgodnie z założeniami, wyśmiała kilka gwiazd, popularne filmy i zjawiska mające miejsce w Hollywood. „Jesteście wszyscy tak sławni, tak utalentowani, tak potężni. Możecie naprawdę zrobić wszystko, poza mówieniem krajowi, na kogo głosować” – mówiła w swoim prześmiewczym monologu Glaser.

Prowadząca delikatnie skrytykowała sequel „Diuny”, chwaląc Zendayę: „Byłaś niesamowita w 'Diunie', o mój Boże. Obudziłam się na wszystkie twoje sceny!” Zanim pochwaliła Timothee Chalameta za rolę Boba Dylana Glaser wyśmiała jego wąsy - „Masz najpiękniejsze rzęsy na górnej wardze”.  Sporo w monologu otwierającym było żartów o „Wicked”, także w odniesieniu do sequela „Jokera”, który nie zdobył ani jednej nominacji – „Gdzie jest ich stolik?. Och tak, nie ma ich tutaj” – żartowała Glaser. Prowadząca przywitała też „dwukrotnie ocalałego z Holocaustu” Adriana Brody’ego, który zagrał w „The Brutalist” i „Pianiście”. Było też dużo branżowych żartów z gwiazd Hollywood, jak na przykład ten odnoszący się do marki tequili należącej do Dwayne’a Johnsona - „Zanim zaczniemy rozdawać nagrody, chciałbym wam przypomnieć, jeśli przegracie dziś wieczorem, pamiętajcie, że celem tworzenia sztuki nie jest wygranie nagrody” – powiedział Glaser. „Celem tworzenia sztuki jest założenie marki tequili tak popularnej, że nigdy więcej nie będziecie musieli tworzyć sztuki”. Chwilę potem rozpoczęło się przyznawanie Złotych Globów.

Wygrane „Emilii Perez” i „The Brutalist” umocniły te filmy na czele wyścigu o Oscara dla najlepszego filmu roku. Wieczór Złotych Globów rozpoczął się zresztą od nagrody dla Zoe Saldañy za kobiecą rolę drugoplanową, a swoje podziękowanie rozpoczęła od mocnego „Holy f*ck!”, dziękując także reżyserowi filmu: „Jestem wdzięczny takim filmowcom jak Jacques Audiard, że po rozmowach, przesłuchaniach i obietnicach, naprawdę postanowili na mnie postawić”. Dodatkowo film zwyciężył w kategorii doceniającej piosenkę oraz wśród filmów nieanglojęzycznych, gdzie nominację zdobyła też polska koprodukcja „Dziewczyna z igłą”. „Emilia Perez” w rywalizacji musicali pokonała m.in. film „Wicked”, który obronił jedynie nagrodę w kategorii doceniającej produkcje popularne (Osiągnięcia w Box Office), a w sumie francuski film miał 10 nominacji do Złotych Globów.

Karla Sofía Gascón, grająca w filmie „Emilia Perez” rolę główną i pierwsza otwarcie transseksualna kobieta nominowana do Złotego Globu, podeszła do mikrofonu po tym, jak film został ogłoszony ostatecznym zwycięzcą wieczoru. „Mam wiele rzeczy do powiedzenia” – zaczęła, mówiąc, że nosi kolory przypominające szatę buddyjską, ponieważ „światło zawsze zwycięża nad ciemnością”. Hiszpanka ostrożnie dobierała słowa po angielsku, zwracając się do widzów: „Może możecie nas wsadzić do więzienia. Możecie nas pobić. Ale nigdy nie możecie odebrać nam duszy, oporu, tożsamości” – powiedziała. „I chcę powiedzieć, że wygrałam. Jestem tym, kim jestem, a nie tym, kim chcecie, żebym była”.

Za główne role aktorskie w komedii lub musicalu swoje pierwsze Złote Globy zdobyli Demi Moore za „Substancję” i Sebastian Stan za „A Different Man”. Aktor nominowany był w tym roku za dwie kreacje, bo też za rolę w „Wybrańcu”, gdzie portretował młodego Donalda Trumpa. W przemówieniu Stan mówił o uprzedzeniach społecznych względem niepełnosprawnych, o których opowiada film „A Different Man”: „Nasza ignorancja i dyskomfort wokół niepełnosprawności i oszpecenia muszą się teraz skończyć. Musimy to znormalizować. Zachęcać do akceptacji. Jednym ze sposobów, w jaki możemy to zrobić, jest kontynuowanie promowania historii, które są inkluzywne”. Odbierając swoją nagrodę Demi Moore zachwyciła publiczność swoją przemową po zdobyciu nagrody. Aktorka przyznała, że bliska była porzucenia kariery, gdy na jej biurku pojawił się „magiczny, odważny, absolutnie szalony scenariusz zatytułowany ‘Substancja’ i wszechświat powiedział mi, że to jeszcze nie koniec”.

W aktorskich kategoriach dramatycznych doszło do największej niespodzianki tegorocznych nagród. Wśród kobiet zwyciężyła Fernanda Torres za rolę w brazylijskim „I'm Still Here”, pokonując m.in. Nicole Kidman („Babygirl”) i Angelinę Jolie („Maria”). „To film, który pomaga nam myśleć, jak przetrwać w tak trudnych czasach” — powiedziała Torres, która zagrała postać kobiety, której mąż zostaje porwany przez policję w czasie brazylijskiej dyktatury wojskowej. Fernanda Torres zdobyła nagrodę 25 lat po tym, jak jej matka Fernanda Montenegro zdobyła nominację za rolę w „Dworcu Centralnym”, także u tego samego reżysera Waltera Sallesa. Adrien Brody odbierając nagrodę za „The Brutalist” był bliski łez i mówił na scenie o swoich obawach przez lata, że „ten moment może mu się już nie przytrafić”.

Odbierając Złoty Glob dla najlepszego reżysera za film „The Brutalist”, Brady Corbet zwrócił uwagę na niedawną stratę, która pogrążyła Hollywood w żałobie. Po podziękowaniu dla osób, które pracowały nad „The Brutalist”, Corbet zakończył przemówienie, oddając hołd trzem osobom, które stracił w ciągu siedmiu lat spędzonych na realizacji filmu, w tym swojemu dziadkowi i bratu dziadka. Corbet zakończył, mówiąc: „wreszcie, dziś wieczorem moje serce jest z Aubrey Plaza i rodziną Jeffa [Baena]”. Śmierć amerykańskiego filmowca w ten weekend bardzo poruszyła Hollywood.

Nagroda za męską rolę drugoplanową nie przyniosła niespodzianki. Kieran Culkin zdobył Złoty Glob za rolę w nakręconym w Polsce „Prawdziwym bólu” i pewnie zmierza teraz po Oscara. To drugie z rzędu zwycięstwo tego aktora, który przed rokiem odbierał nagrodę za rolę w serialu „Sukcesja”.

Za najlepszą pełnometrażową animację uznano film „Flow”, który zdobył pierwszą w historii nagrodę dla Łotwy. Ten skromny film pokonał wielkie produkcje z Hollywood i jest to wspaniałe osiągnięcie dla reżysera Gintsa Zilbalodisa i jego zespołu. „Ten film był kręcony przez bardzo mały, młody, ale pełen pasji zespół w miejscu, gdzie nie ma dużego przemysłu filmowego” – mówił reżyser odbierając nagrodę. „To pierwszy raz, kiedy film z Łotwy jest tutaj, więc to dla nas ogromna sprawa”. „To dla mnie bardzo osobista historia, ponieważ kiedyś pracowałem sam” – mówi Zilbalodis. „Wszystkie moje filmy kręciłem sam, ale tym razem pracowałem z zespołem i tak jak kot w  filmie Flow , musiałem nauczyć się ufać innym, współpracować, pokonywać różnice i myślę, że bardzo ważne jest, aby o tym pamiętać w dzisiejszych czasach, bardziej niż kiedykolwiek”. Trzeci Glob w karierze za muzykę zdobyli Trent Reznor i Atticus Ross, którzy tym razem docenieni zostali za „Challengers”.

Za najlepszy serial dramatyczny uznano „Szoguna” i nie była ta żadna niespodzianka, bo film ten był faworytem tej kategorii. Dodatkowo serial zdobył też nagrody dla japońskiej obsady tej produkcji, zdobywając wyróżnienia dla najlepszego aktora pierwszoplanowego w serialu dramatycznym dla Hiroyukiego Sanady, dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej dla Anny Sawai i dla najlepszego aktora drugoplanowego dla Tadanobu Asano.

W kategorii doceniającej serial komediowe zwyciężył „Hacks”, a grająca w nim Jean Smart zdobyła drugą już nagrodę dla najlepszej aktorki w tym serialu komediowym. Wśród mężczyzn w kategorii tej triumfował Jeremy Allen White za rolę w serialu „The Bear”. Wśród telewizyjnych produkcji limitowanych/antologii/filmów telewizyjnych Glob powędrował do twórców „Reniferka”, dodatkowe wyróżnienie przynosząc Jessice Gunning za rolę drugoplanową. Colin Farrell zdobył nagrodę za „Pingwina”, w kategorii doceniającej seriale limitowane, a wśród kobiet wygrała Jodie Foster za rolę w serialu „Detektyw: Kraina nocy”. Ali Wong za program „Ali Wong: Single Lady” zwyciężyła w kategorii doceniającej programu stand-up.

Najwięksi przegrani? Na pewno „Anora”, która nie zdobyła żadnej nagrody. Za porażkę amerykańskie media uznają też brak nagrody dla animowanego „Dzikiego robota”. Tylko jedna nagroda dla „Wicked” też przyjęta została dość chłodno, ale wszystkie te głosy są mocno przesadzone. Złote Globy bardzo trafnie wskazały na zwycięzców. To wielki triumf filmów i twórców spoza USA i przede wszystkim Hollywood. Francuska „Emilia Perez”, łotewski „Flow”, Fernanda Torres z Brazylii, japońska ekipa „Szoguna”, przyćmiły gwiazdy z Hollywood i wskazały na ogromną siłę filmowej społeczności międzynarodowej. Ten trend jest już zauważany od jakiegoś czasu, bo podobnie dzieje się z Oscarami. Kino staje się produktem globalnym, Hollywood choć ciągle bardzo mocne i dochodowe, ustępuje artystycznym i autorskim produkcjom z innych krajów. Nie jest to zaskoczeniem, bo dziś w amerykańskim kinie trudno kręcić filmy, które nie sprzedają się w kalkulacjach księgowych i producentów. To oczywiście zawsze towarzyszyło produkcjom z USA, ale wielu twórców za oceanem mówi, że dziś jest coraz trudniej przebić się z oryginalnym i odważnym pomysłem. Tam gdzie amerykańskie kino nie daje rady, tam do głosu dochodzi kino innych kinematografii. Dobrze obrazują to wyniki tegorocznych Złotych Globów.

 

Pełna lista nagrodzonych (w oryginalne i zgodnie z przebiegiem wręczania Złotych Globów)

 

Best Motion Picture – Musical Or Comedy

Emilia Pérez (Netflix)

 

Best Motion Picture – Drama

The Brutalist (A24)

 

Best Performance by a Male Actor in a Motion Picture – Drama

Adrien Brody (The Brutalist)

 

Best Performance by a Female Actor in a Motion Picture – Drama

Fernanda Torres (I’m Still Here)

 

Best Television Series – Drama

Shōgun (FX/Hulu)

 

Best Performance by a Female Actor in a Television Series – Drama

Anna Sawai (Shōgun)

 

Best Television Series – Musical or Comedy

Hacks (HBO | Max)

 

Best Television Limited Series, Anthology Series or Motion Picture Made for Television

Baby Reindeer (Netflix)

 

Cinematic and Box Office Achievement

Wicked (Universal Pictures)

 

Best Original Song – Motion Picture

“El Mal” –– Emilia Pérez

Music & Lyrics By: Clément Ducol, Camille, Jacques Audiard

 

Best Original Score – Motion Picture

Trent Reznor, Atticus Ross (Challengers)

 

Best Director – Motion Picture

Brady Corbet (The Brutalist)

 

Best Motion Picture – Animated

Flow (Sideshow / Janus Films)

 

Best Performance by a Male Actor in a Motion Picture – Musical or Comedy

Sebastian Stan (A Different Man)

 

Best Performance by a Female Actor in a Motion Picture – Musical or Comedy

Demi Moore (The Substance)

 

Best Performance by a Female Actor in a Limited Series, Anthology Series or a Motion Picture Made for Television

Jodie Foster (True Detective: Night Country)

 

Best Performance by a Male Actor in a Limited Series, Anthology Series or a Motion Picture Made for Television

Colin Farrell (The Penguin)

 

Best Motion Picture – Non-English Language

Emilia Pérez (Netflix) – France

 

Best Performance In Stand-Up Comedy On Television

Ali Wong (Ali Wong: Single Lady)

 

Best Screenplay – Motion Picture

Peter Straughan (Conclave)

 

Best Performance by a Male Actor in a Television Series – Musical or Comedy

Jeremy Allen White (The Bear)

 

Best Performance by a Male Actor in a Supporting Role On Television

Tadanobu Asano (Shōgun)

 

Best Performance by a Female Actor in a Supporting Role On Television

Jessica Gunning (Baby Reindeer)

 

Best Performance by a Male Actor in a Television Series – Drama

Hiroyuki Sanada (Shōgun)

 

Best Performance by a Male Actor in a Supporting Role In Any Motion Picture

Kieran Culkin (A Real Pain)

 

Best Performance by a Female Actor in a Television Series – Musical or Comedy

Jean Smart (Hacks)

 

Best Performance by a Female Actor in a Supporting Role In Any Motion Picture

Zoe Saldaña (Emilia Pérez)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz