Hans Zimmer wielokrotnie współpracował przy filmach realizowanych przez Christophera Nolana. Za kilka jego prac do filmów tego twórcy, bardzo Zimmera cenię i jak się okazuje, sam kompozytor, darzy szczególnym uznaniem muzykę tworzoną do filmów Nolana. W jednym z wywiadów mówi, którą z swoich prac lubi najbardziej.
Jak pisze interia.pl: Hans Zimmer udzielił niedawno wywiadu dla portalu Vulture. Podczas rozmowy został poproszony o wskazanie jego zdaniem najbardziej innowacyjnej i przełomowej ścieżki dźwiękowej w swojej karierze. Artysta wahał się między dwoma tytułami. Oba soundtracki powstały do filmów tworzonych przez Christophera Nolana.
"Wybieram Incepcję, ponieważ przy niej udało mi się naruszyć samą tkaninę czasu. Jest pewien moment, kiedy trzy rzeczą dzieją się naraz. Tak jakby trzy pociągi się mijały w tym samym czasie, ale z inną prędkością, a potem wszystkie się ze sobą spotykają, harmonizują i odlatują z powrotem do swoich małych światów" - odpowiedział.
Za wyjątkową w swoim dorobku muzykę uznał również tę, którą widzowie mogą usłyszeć w produkcji "Interstellar": "Interstellar też jest ciekawy, bo użyliśmy w nim organów piszczałkowych. Nikt poza horrorami nie używa organów piszczałkowych".
***
I co ja mam powiedzieć, skoro „Interstellar” to jedna z najważniejszych dla mnie ilustracji muzycznych w historii kina. To właśnie dzięki wykorzystaniu tych organów, a w dodatku oryginalnego instrumentu z lat 20-tych XX wieku, udało się nadać filmowi tego niezwykłego charakteru. Jeśli film działa z taką mocą, to także dzięki muzyce Zimmera.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz