sobota, 31 maja 2025

95 lat Clinta Eastwooda

31 maja Clint Eastwood skończył 95 lat. Ciągle jest aktywny, planuje kolejny film i dość chłodno wypowiada się o stanie współczesnego kina. Próba wskazania na jego najlepsze filmy, to karkołomne zadanie. To przecież wiele dekad pracy, gigantyczna liczba filmów, poruszanie się w różnych gatunkach. W dodatku to nie tylko aktor, ale świetny reżyser i nie mniej utalentowany kompozytor.

Chcąc uczcić urodziny mistrza, spojrzałem na listę jego aktorskich oraz reżyserskich dokonań i spróbowałem ułożyć listę moich ulubionych filmów Clinta Eastwood. Zadanie to należało do kategorii „trudnych”. Oto moja lista 10. filmów Clinta Eastwooda, które trzeba znać!

 

Trylogia Dolara (Za garść dolarów, Za kilka dolarów więcej, Dobry, zły, brzydki – nie da się oddzielić)

Bez przebaczenia (pożegnanie z gatunkiem, Oscary!)

Niesamowity jeździec (wspaniała, prosta i mądra opowieść)

Za wszelką cenę (i znowu Oscar, ale jakże to poruszająca historia)

Brudny Harry (i niekoniecznie cała seria)

Złoto dla zuchwałych (kino wojenne z oddechem, ale Sutherland lepszy)

Rzeka tajemnic (trzyma w napięciu, wspaniale poprowadzeni aktorzy)

Doskonały świat (dla mnie ważny film)

Co się wydarzyło w Madison County (romans jakich mało)

Bird (tylko reżyseria, ale piękny hołd dla giganta muzyki, Eastwood ambitny)

 

A przecież tych wartościowych filmów mogłoby być znacznie więcej. Lubię też „Sztandar chwały” i „Listy z Iwo Jimy”. Dobrze bawiłem się na filmie „Na linii ognia”, gdzie Eastwood tylko zagrał. Z samych westernów można byłoby ułożyć taką listę i trochę brakuje mi filmu „Wyjęty spod prawa Josey Wales”. Nie starczyło miejsca dla „Tylko dla orłów” oraz „Pioruna i Lekkiej Stopy”.

Clint Eastwood to historia i legenda kina.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz