To nie jest zaskakująca decyzja.
Od trzech lat pokazuje światu nowy film, każdy stojący na wysokim poziomie. Yorgos
Lanthimos w końcu dojrzał do decyzji o zrobieniu sobie przerwy. "Nie mogę
już tak dłużej" – powiedział w jednym z ostatnich wywiadów.
Grecki reżyser i scenarzysta, Yorgos Lanthimos, od lat jest uznawany za jednego z najlepszych twórców filmowych na świecie. Spod jego rąk wyszły m.in. "Kieł", "Faworyta", "Lobster", "Zabicie świętego jelenia", "Biedne istoty", "Rodzaje życzliwości" i "Bugonia". Trzy ostatnie filmy reżyser zrealizował rok po roku od 2023. We wszystkich zagrała Emma Stone. Grecki twórca przyznaje, że na ten moment wyczerpał swoje siły i powinien zrobić sobie przerwę.
"Za każdym razem, gdy scenariusz jest gotowy, decyduję, który film nakręcić, więc kiedy jest gotowy, a pracujemy nad czymś od tak dawna, wstyd mi po prostu zostawić to i czekać. W pewnym sensie zmuszałem się, żeby znaleźć czas na zrobienie tego od razu po skończeniu czegoś" - stwierdził. "Cóż, nie mogę już tak dłużej. Tego jesteśmy pewni" - powiedział w niedawnym wywiadzie. "Myślę, że potrzebuję przerwy. Mówiłem to już wcześniej między trzema poprzednimi filmami, ale teraz mówię poważnie. Możecie mnie do tego zmusić. Zrobię sobie małą przerwę". "W pewnym momencie siły się wyczerpują i jestem właśnie w tym momencie" - wyznał reżyser. [źródło film.interia.pl]
"Bugonia" już 7 listopada pojawi się w polskich kinach. I ja się bardzo cieszę na ten film.
Na razie film wystartował w kinach amerykańskich, notując znakomite wyniki w limitowanej dystrybucji. Na 17 ekranach film przyniósł 690 tysięcy dolarów wpływów, co dało mu zdecydowanie najwyższą w tym tygodniu średnią na kino - 40,6 tysiąca dolarów.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz