poniedziałek, 18 kwietnia 2022

Zmarł Andrzej Korzyński, mistrz muzyki filmowej

W wieku 82 lat zmarł Andrzej Korzyński, ceniony autor muzyki filmowej i rozrywkowej. W kinie zawdzięczamy mu wiele rozpoznawalnych motywów muzycznych, w tym „Akademię Pana Kleksa”, kilka filmów Andrzeja Wajdy i filmy Andrzeja Żuławskiego. Pisał też utwory prześmiewcze, jak „Mydełko Fa” czy piosenki dla Franka Kimono. Odszedł Mistrz!

Andrzej Korzyński był kompozytorem, aranżerem, autorem muzyki filmowej i wielu znanych piosenek. To on napisał m.in. muzykę do takich filmów, jak "Człowiek z marmuru", "Akademia pana Kleksa", "Wszystko na sprzedaż". Jego słynne piosenki to "Motylem jestem", "Do łezki łezka", "Żółte kalendarze", "Szparka sekretarka".

Z tekstu „Gazety Wyborczej”: Andrzej Korzyński urodził się w 1940 roku. Jego matka liczyła, że zostanie muzykiem klasycznym. Korzyński ukończył Wyższą Szkołę Muzyczną w Warszawie w klasie kompozycji, jednak już wtedy serce miał po stronie muzyki rozrywkowej. […]

Korzyński jest twórcą ścieżki dźwiękowej m.in. do tytułów: "Wszystko na sprzedaż", "Człowiek z marmuru", "Człowiek z żelaza", "Polowanie na muchy", "Brzezina", "Agent nr 1", "W pustyni i w puszczy", "Akademia pana Kleksa", "Podróże pana Kleksa", "Pan Kleks w kosmosie", "Oko proroka", "Pierścień i róża", "Nie ma mocnych", "Kochaj albo rzuć" i "Wielki Szu". Przez lata kompozytor był bliskim współpracownikiem i przyjacielem Andrzeja Żuławskiego. Muzyką zilustrował filmy takie jak "Diabeł", "Pieśń triumfującej miłości", "Trzecia część nocy", "Na srebrnym globie", "Opętanie" i "Kosmos". W 2019 roku Korzyński skomponował utwory do głośnego filmu Xawerego Żuławskiego "Mowa ptaków", do którego scenariusz przed śmiercią napisał właśnie Andrzej Żuławski. […]

I oczywiście stworzył wiele przebojów, dla największych gwiazd piosenki w szarej rzeczywistości PRL. W latach 80. kompozytor wymyślił postać Franka Kimono, żeby "odreagować" i wpuścić do przygnębiającej polskiej rzeczywistości trochę barw. "King Bruce Lee Karate Mistrz" to sztandarowy utwór Franka Kimono w interpretacji Piotra Fronczewskiego.

Odszedł Mistrz!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz