Muzyka Hansa Zimmer do drugiej części „Diuny” nie kwalifikuje się do Oscara. Według zasad Akademii ma za dużo elementów z poprzedniej części tego filmu. Muzyka Zimmera ciągle może zabiegać o Złoty Glob, BAFTA, Grammy czy inne nagrody.
Fani „Diuny” i muzyki Hansa Zimmera mogą czuć się rozczarowani. Twórca choć wykorzystał kilka muzycznych elementów z pierwszej części, to jednak w drugiej odsłonie zaprezentował jeszcze więcej nowych i oryginalnych dźwięków. Muzyka do filmu „Diuna: Część 2” prezentowała się na ekranie znakomicie, dopełniając klasy opowieści wyreżyserowanej przez Denisa Villeneuve’a.
Według regulaminu Akademii muzyka w drugiej części „Diuny” przekracza dopuszczalny limit dotyczący wykorzystania muzyki już istniejącej. W regulaminie przeczytać można: „W przypadku sequeli i franczyz z dowolnych mediów, ścieżka dźwiękowa nie może wykorzystywać więcej niż 20% istniejących wcześniej tematów i muzyki zapożyczonej z poprzednich ścieżek dźwiękowych z serii”. Hans Zimmer za pierwszą „Diunę” otrzymał Oscara.
Jak pisze Variety, w poprzednich latach i z tego samego powodu dyskwalifikowano wiele wybitnych kompozycji muzycznych. Były wśród nich m.in. prace Jóhanna Jóhannssona do „Nowego początku” oraz Jonny’ego Greenwooda do „Aż poleje się krew”. Po drugiej stronie zaś znajdują się kompozycje Johna Williamsa, który otrzymał nominacje do Oscarów za sześć części „Gwiezdnych wojen”, czterech części „Indiany Jonesa” i dwóch części „Harry’ego Pottera”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz