George Lucas wycofał się z aktywnej pracy nad kolejnymi
filmami z serii "Gwiezdne wojny" i zamierza kręcić filmy "w
garażu". Dysponując sporym majątkiem słynny twórca może poświęcić czas na
różne ciekawe przedsięwzięcia, a mając w dorobku dwie słynne serie i licznych kultowych
bohaterów Lucas ciągle dysponuje sporą siłą oddziaływania. I zapewne z tego
powodu zrodził się pomysł stworzenia... muzeum.
Jeżeli wyobrazimy sobie w takim miejscu genialne i często
niedostępne eksponaty z "Gwiezdnych wojen" (klasycznej i nowej
trylogii) czy filmów o Indianie Jones to zapewne wielu z nas chętnie
odwiedziłoby takie miejsce. Do tego dodajmy eksponaty z innych produkcji
Lucasa, chociażby "THX 1138",
"Willow", "Labiryntu" czy "Amerykańskie graffiti
" i to już robi imponujące wrażenie.
Wiadomo, że George Lucas interesuje się szczególnie edukacją
i sztuką. W 1991 roku twórca założył George Lucas Educational Foundation, która
poświęcona jest edukacji. Dziś Lucas stara się stworzyć Lucas Cultural Arts
Museum, aby móc pokazać chętnym przede wszystkim prywatną kolekcję autentycznych kostiumów, rekwizytów i
innych skarbów towarzyszących długiej historii "Gwiezdnych wojen".
Dziś największym problemem jest wybranie lokalizacji dla
takiego muzeum. Lucas rozważa dwa miejsca: San Francisco (blisko jego rancza) i
Chicago (miasto żony Lucasa) – oba bardzo ważne dla tego twórcy. I oba miasta
obecnie zabiegają o pozyskanie przychylności George'a Lucasa. Dla aspektów turystycznych
takie muzeum będzie miało duże znaczenie.
Po świecie krąży wystawa poświęcona "Gwiezdnym wojnom" |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz