niedziela, 22 lutego 2015

Amerykanie już poznali się na Greyu


To było do przewidzenia, choć skala spadku może zaskakiwać. "50 twarzy Greya" w drugi weekend obecności w amerykańskich kinach stracił ponad 70 procent zainteresowania. Wpływy w weekend to 23,3 mln dolarów. To wystarczyło do utrzymania pozycji lidera.


Przed tygodniem film na starcie sięgnął po 85,2 mln dolarów, a w tym już tylko po 23,3 mln dolarów (spadek 73 proc.). Oczywiście całkowity wynik filmu w amerykańskich kinach jest znakomity i sięga już 130,1 mln dolarów. Producenci zapewne są zachwyceni, bo budżet sięgnął tylko 40 mln dolarów. Lepiej radzi sobie "50 twarzy Greya" na rynkach międzynarodowych. W weekend to wpływy rzędu 68,1 mln dolarów po mniejszym niż w USA spadku (57 proc), a w sumie poza granicami rodzinnego kraju romans Anastasji i Christiana ma już 280,5 mln dolarów. Gdy dodamy do siebie wpływy z USA i reszty świata to na koncie "50 twarzy Greya" odnotujemy 410,6 mln dolarów wpływów.

Mocny spadek Greya wykorzystał film "Kingsman: Tajne służby", który stracił też sporo (51,6 proc.), ale wpływy sięgnęły 17,5 mln (blisko Greya), a to wystarczyło do zajęcia 2. miejsca w weekend. Na razie zsumowane dolary w USA to 67,1 mln dolarów. Dzięki dobrej sytuacji filmu na świecie, tutaj też możemy pisać o sukcesie.  2. miejsce w amerykańskim box office dla "SpongeBob: Na suchym lądzie", który stracił tym razem 52 proc. widzów. Wpływy sięgnęły 15,5 mln dolarów i w sumie film ma już na koncie 125,2 mln dolarów.

Filmy premierowe były tylko tłem dla starszych tytułów. Na 4. miejscu pojawił się "McFarland" z Kevinem Costnerem. Czasy gdy aktor grał w wielkich hitowych filmach raczej minęły, a nie liczymy tutaj jego ról drugoplanowych w dużych produkcjach. Miesiąc temu aktor pojawi się w "Black or White" i po tym czasie uzbierał 19 mln dolarów, co przy budżecie 9 mln dolarów i tak czyni go zyskowną produkcją. W ten weekend aktor zagrał w produkcji Disneya i sięgnął na starcie po 11,3 mln dolarów. Można przypuszczać, że i tutaj koszt filmu był niewielki.

Na 5. miejscu zadebiutował film "The DUFF", który już na starcie zwrócił koszty produkcji. Wpływy to 11 mln dolarów, budżet 8,5 mln. Format młodzieżowy zyskał spore zainteresowanie widzów. Na 7. miejscu pojawił się "Hot Tub Time Machine 2", sequel "Jutro będzie futro", który uchodzi za produkcję "kultową". Pierwsza część w kinach też hitem nie była, ale na rynkach DVD zyskała duże uznanie. Być może podobnie będzie z sequelem, bo w kinie przyniósł na starcie skromne 5,8 mln dolarów, a kosztował 14 mln dolarów.

W weekend oscarowy warto odnotować sukces "Snajpera", który po 9 tygodniach zgromadził 319 mln dolarów, a w miniony weekend było to jeszcze 9,65 mln dolarów (6. miejsce). W pierwszej 10. jest jeszcze "Gra tajemnic", która przyniosła 2,56 mln dolarów (9. miejsce) i w sumie ma solidne 83,9 mln dolarów. W kinach grane są jeszcze inne oscarowe filmy, a ich wyniki od początku dystrybucji to: "Birdman" (37,7 mln dolarów), "Selma" (49,6 mln dolarów), "Whiplash" (11,3 mln dolarów), "Teoria wszystkiego" (34,1 mln dolarów), "Boyhood" (25,3 mln dolarów).


Popatrzmy też na konkurentów "Idy" w kategorii Film Nieanglojęzyczny. W ten weekend zadebiutowały w USA "Dzikie historie". Na razie skromnie na 4 ekranach wpływy sięgnęły 85100 dolarów, co daje średnią na kopię 21 tysięcy i czyni wynik rekordowym w miniony weekend. Od 9 tygodni pokazywany jest "Lewiatan", który w sumie uzbierał 704 tysiące dolarów (43 ekrany). Francusko-Mauretańskie "Timbuktu" w kinach jest od 4 tygodni i też zgromadziło 481 tysięcy dolarów (53 ekrany). "Ida" w USA przyniosła w sumie 3,7 mln dolarów, co czyni film jednym z największych przebojów kina artystycznego i zagranicznego w 2014 roku. Czy to pomoże zdobyć Oscara?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz