Te informacje nie obiegły polskich mediów i ciężko jest dokładnie się im przyjrzeć. Wygląda jednak na to, że Polski Instytut Sztuki Filmowej w ostatnich dniach dwukrotnie przegrał w sądzie sprawy o spore pieniądze. Dotyczyły one "Pokłosia" oraz "Historii Roja".
W sierpniu 2013 roku pojawiły się informacje, w których podawano, że PISF domaga się od producentów filmu zwrotu dotacji, którą otrzymali na sfinansowanie produkcji. PISF przeznaczył na produkcję 3,5 mln złotych, ale 19 marca 2013 roku zażądał zwrotu dotacji i odstąpił od umowy. Powodem był "rażące naruszenie przez producenta - Apple Film Production - umowy zawartej z PISF. Producent nie zgodził się z postawionymi zarzutami. Sprawa trafiła do sądu. Dziś dobiegła końca i wygląda na to, że sąd przychylił się do zdania twórców "Pokłosia", którzy SPÓR wygrali. Próżno jednak szukać informacji na ten temat w mediach.
Za to ze swoim stanowiskiem wystąpił Polski Instytut Sztuki Filmowej. W oświadczeniu czytamy:
W dniu dzisiejszym, 15 grudnia 2014 roku Sąd Okręgowy w
Warszawie wydał wyrok w sprawie zwrotu
dotacji przez Apple Film Production Sp. z o.o. na produkcję filmu „Pokłosie”.
Polski Instytut Sztuki Filmowej jako instytucja gospodarująca środkami
publicznymi stoi na straży ich wydatkowania w sposób racjonalny i
transparentny.
Z tego względu, szanując wyrok niezawisłego Sądu, uznając
jednakowoż nadrzędność ustawy o finansach publicznych i ustawy o
kinematografii, PISF uczyni wszystko, aby producenci, którzy nie potrafią
rozliczyć środków publicznych, nie mogli czuć się bezkarni. To nie są
dziesiątki, ale miliony złotych.
Postanowienia umowy na dofinansowanie każdego
przedsięwzięcia filmowego przez PISF nie mają wyłącznie charakteru
cywilnoprawnego, bo podlegają rygorowi ustawy
o finansach publicznych. Sąd wydający wyrok w tej sprawie nie wziął tego
pod uwagę. A szkoda.
Agnieszka Odorowicz
Dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej
I jeszcze komentarz producenta "Pokłosia"
W dniu 15 grudnia br. Sąd Okręgowy w Warszawie przyznał
rację producentowi filmu “Pokłosie” i nakazał Polskiemu Instytutowi Sztuki
Filmowej wypłatę ostatniej raty dofinansowania filmu.
Wyrok sądu potwierdza prawidłowość wykorzystania i
rozliczenia dotacji udzielonej przez PISF na produkcję filmu “Pokłosie”. Sąd uznał za bezzsadne wszystkie zarzuty
Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej wobec producenta filmu. Tym samym żądanie
przez PISF zwrotu wypłaconej dotacji jest bezpodstawne.
Wyrok potwierdza rzetelność producenta Apple Film Production
w dysponowaniu środkami publicznymi.
Spór z Polskim Instytutem Sztuki Filmowej był dla nas
przykry i niepotrzebny, czego dowodzi wyrok sądu. Ale mimo to cieszymy się, że
w polskiej kulturze istnieją instytucje, które filmy tak trudne jak
"Pokłosie" wspierają. – powiedział Dariusz Jabłoński, prezes Apple
Film Production.
2. HISTORIA ROJA
Sprawa ciągnie się od lat. Filmu ciągle nie zaprezentowano szerokiej widowni, choć niektórzy mieli już okazję się z nim zmierzyć i zdania były pozytywne. Pożyjemy-zobaczymy.
Tymczasem w sądzie dobiegła końca. Zaczęło się kilka lat temu, kiedy PISF cofnął dotację na film, a było to 2 mln złotych i zwrócić je miał reżyser Jerzy Zalewski. PISF przeprowadził kontrolę, zarzucił reżyserowi, że przekroczył budżet a film jest za długi.
Sprawa trafiła do sądu, który uznał, że reżyser nie musi zwracać dotacji.
Tu głos zabrał reżyser:
Wygrałem proces z PISF o zwrot dotacji, co pokazuje, że
można wygrać z instytucją tak totalitarną jaką jest Instytut Sztuki Filmowej,
który najpierw zlecił kontrolę, a następnie odebrał dotację. Sąd uznał, że PISF
nie miał prawa mieszać się do realizacji filmu „Historia Roja, czyli w ziemi
słychać lepiej”. (wgospodarce.pl)
3. KOMENTARZ
Jak nie wiadomo o co chodzi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz