Coś drgnęło. 25 grudnia kilka kin w USA zagra film "Wywiad ze słońcem narodu". Pokazy będą miały bardzo ograniczony charakter. Zwiastuję wielkie nimi zainteresowanie.
Słowa krytyki były ogromne, zaangażował się w temat sam prezydent Obama. Zrobiło się gorąco i nie wiadomo, jaka będzie przyszłość filmu.
Niezależne kina napisały petycję, w której wyraziły zainteresowanie pokazywaniem filmu. Jednocześnie wielkie sieci kin nie były pocieszone, że to na nie Sony zrzuciła odpowiedzialność za brak filmu w kinach. Coś w tej sprawie drgnęło.
Na portalach społecznościowych dwa amerykańskie kina (Plaza Atlanta i Alamo Drafthouse) napisały, że będzie można u nich obejrzeć oczekiwaną komedię. To przełom? A może dobrze przemyślana strategia marketingowa?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz