Był taki okres w kinie, kiedy Teri Garr była aktorką docenianą i popularną. U mnie na zawsze już będzie się kojarzyć z rolami w kilku kultowych produkcjach.
Te najważniejsze dla mnie role Teri Garr to „Bliskie spotkania trzeciego stopnia”, „Młody Frankenstein” i „Tootsie”. Za rolę w tym ostatnim otrzymała nominację do Oscara. Aktorka zmarła w wieku 79 lat, od lat chorowała na stwardnienie rozsiane.
Teri Garr urodzona w 1947 roku była amerykańską aktorką filmową i telewizyjną. W latach 60. grała niewielkie role w serialach komediowych, w tym "Ta dziewczyna", "Batman" i "The Andy Griffith Show". Była nominowana do Oscara za najlepszą rolę drugoplanową w filmie "Tootsie", a fani serialu "Przyjaciele" mogą pamiętać ją jako Phoebe Abbott — biologiczną matkę Phoebe Buffay.
Aktorka była absolwentką nowojorskiej szkoły wyższej Lee Strasberg Theatre and Film Institute. Jej kariera była związana nie tylko z aktorstwem, ale także tańcem i śpiewem.
Kinomaniacy pamiętają Teri Garr jako Ingę z filmu "Młody Frankestein" oraz kilku komedii: "Odlotowych dzieciaków", "Caspra i Wendy", "Głupiego i głupszego" oraz "Obcego w rodzinie". Pojawiła się też w epizodzie "Star Treka" oraz filmie Stevena Spielberga "Bliskie spotkania trzeciego stopnia". Dwukrotnie występowała w filmach Francisa Forda Coppoli: w "Rozmowie" oraz w filmie "Ten od serca". Jej kariera zwolniła pod koniec lat 90., choć nadal grała małe role w filmach, w tym "Dick" i "Unaccompanied Minors".
Aktorka wielokrotnie wzbudzała kontrowersje swoimi komentarzami społecznymi i poglądami na temat różnic zarobków uzależnionych od płci. W 2006 roku opublikowała autobiografię "Speedbumps: Flooring It Through Hollywood". [źródło Interia.pl]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz