„Powiedz mi, co czujesz”,
najnowszy film twórcy „Wszystkich naszych strachów”, znalazł się w konkursie
głównym 55. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Rotterdamie.
To niekonwencjonalna historia miłosna o parze młodych artystów, dla których pierwszy poważny związek w dorosłym życiu staje się lustrem ich dawnych doświadczeń. Relacja odsłania głęboko zakorzenione wzorce bliskości i intymności wyniesione z dzieciństwa, często naznaczone trudnymi przeżyciami. Bohaterowie, starając się dorosnąć, konfrontują się z tym, co wynieśli z domu rodzinnego. Sięgają po sztukę i różnego rodzaju gry jako narzędzia terapeutyczne, by uwolnić się od przeszłości i stworzyć coś, co wydaje się niemal niemożliwe – zdrowy związek w świecie ukształtowanym przez rynek, status i pozory.
W rolach głównych występują obiecujący aktorzy młodego pokolenia – Jan Sałasiński, Izabella Dudziak oraz Sebastian Dela. Film jest inspirowany życiem i twórczością polskich artystów – Patryka Różyckiego, Karoliny Balcer oraz Alicji Rogalskiej i Łukasza Surowca, twórców projektu artystycznego „Skup łez”.
„To historia miłości współczesnych, młodych Polaków żyjących w dobie kultury terapeutycznej. Dwudziestolatkowie zakochują się w sobie, z jednej strony będąc głęboko świadomymi własnych emocji, z drugiej – zmagając się z zagubieniem wynikającym z nadmiernej autorefleksji i przeterapeutyzowania. Film porusza temat nowej, „wrażliwej” męskości – otwartej na emocje, uczucia i łzy” – mówi Łukasz Ronduda, reżyser i scenarzysta nagrodzonego Złotymi Lwami filmu „Wszystkie nasze strachy”.
„Powiedz mi, co czujesz” tylko w kinach w 2026 roku. [informacja prasowa]

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz