sobota, 2 maja 2020

Ken Burns krytykuje „Ostatni taniec”


Najpierw fakty. Ken Burns to jeden z najlepszych współczesnych dokumentalistów, autor wielu wybitnych seriali dokumentalnych. „Ostatni taniec” to znakomita filmowa opowieść, którą i ja się obecnie zachwycam. Ken Burns skrytykował jednak tę produkcję, choć jej nie oglądał.

Serial ESPN „Ostatni taniec” (w Polsce na Netfliksie) to znakomite filmowe doświadczenie, nie tylko dla fanów koszykówki. Nie mogę się doczekać kolejnych odcinków i mam nadzieję, że serial ten utrzyma poziom (na razie pokazano 4 z 10 odcinków).

W wywiadzie dla Wall Street Journal Ken Burns powiedział, że nie oglądał „Ostatniego tańca”, ale zasadniczo nie zgadza się z tym, w jaki sposób serial ten został wyprodukowany. Burns ma zarzut przede wszystkim o to, że producentem dokumentu jest firma Michaela Jordana, a to o nim przecież opowiada ten serial.

„Nigdy, nigdy, nigdy, nigdy, nigdy nie zgodziłbym się na takie partnerstwo w produkcji dokumentalnej. To nie jest dobre dziennikarstwo…” – powiedział Ken Burns, który przez 40 lat swojej kariery, dał nam wiele wybitnych produkcji dokumentalnych. Jego „Wojna wietnamska” to dla mnie szczytowe osiągnięcie w historii dokumentu telewizyjnego.

Według Burnsa udział produkcyjny firmy Jordana, wyklucza rzetelną robotę dziennikarską autorów tego serialu. Chodzi mniej więcej o to, że nie wszystko w serialu zostanie nam opowiedziane, a producent może mieć wpływ na twórców serialu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz