Rok 2014 przyniesie rocznice premier dwóch znaczących produkcji science-fiction. 60 lat temu odbyła się premiera pierwszego japońskiego filmu o Godzilli, a 35 lat temu świat ujrzał Obcego na statku Nostromo. Oba dzieła doczekały się historycznego miejsca w historii kina i licznych kontynuacji. Legenda trwa, obie rocznice będę hucznie świętowane! Na pewno w moim domu, ale nie tylko. Sukcesorzy słynnych serii szykują dla widzów liczne atrakcje.
"Godzilla" (Gojira) miała swoją premierę 3 listopada 1954 roku. Z okazji tej premiery przygotowywane jest specjalna odrestaurowana wersja filmu. Nie ma wątpliwości, że Godzilla to najsłynniejszy potwór w historii kina, zasługuje więc na sporą uwagę. Świętowanie rocznicy urodzin potwora rozpocznie się 12 kwietnia na TCM Film Festival Classic w Hollywood. 18 kwietnia film będzie można obejrzeć w Nowym Jorku. Amerykanie zobaczą oryginalną wersję filmu, bowiem jak pamiętamy z historii gdy w 1956 roku "Godzilla. Król potworów" wchodził do amerykańskich kin został poddany montażowi, wprowadzono do filmu amerykańskiego aktora i zaprzepaszczono niesamowity klimat oryginalnej wersji.
Japońską "Godzillę" w studiu Toho wyreżyserował słynny Ishiro Honda, a efekty specjalne są udziałem legendarnego Eiji Tsuburaya. W głównej roli wystąpił Takashi Shimura, który w tym samym roku zagrał w "Siedmiu samurajach" Kurosawy. Notabene w kinach większych przebojem była "Godzilla". Film często umieszczany jest na listach najwybitniejszych japońskich filmów wszech czasów.
16 maja w USA odbędzie się premiera nowej amerykańskiej wersji "Godzilli".
Przez lata skarbnicą wiedzy o Godzilli była strona prowadzona przez Przemka Thiele, z którym miałem okazję współpracować w radiowej Stopklatce. Przemek prowadził stronę w latach 1998-2001 i do dziś można ją znaleźć w internecie pod adresem www.godzilla.stopklatka.pl. To ciągle świetne miejsce by poczytać (ale nie tylko) o klasycznych filmach o Godzilli.
Minęło 25 lat i 25 maja 1979 roku w amerykańskich kinach pojawił się "Obcy - 8 pasażer Nostromo" w reżyserii Ridleya Scotta. Napisanie, że to jeden z najwybitniejszych filmów science-fiction w historii to zdecydowanie za mało. A skoro tematowi poświęcono wiele książek i niezliczoną ilość artykułów, to chyba nie będę się prześcigał w przybliżeniu tematu.
I pomyśleć, że na festiwalu filmów SF w Trieście, "Obcy" przegrał z polsko-radzieckim filmem "Test pilota Pirxa". Historia zweryfikowała ten werdykt, a festiwal w Trieście zniknął z mapy liczących się imprez filmowych. Pozostała taka legenda, którą żyje Marek Piestrak. "Obcy" zdobył Oscara za najlepsze efekty wizualne (wśród docenionych H.R. Giger i Carlo Rambaldi odpowiedzialni za stworzenie potwora), a pokonał wtedy m.in. "Star Treka" i "1941". Nominowano go także do Oscara za scenografię, ale wyżej oceniono "Cały ten zgiełk". Reszta to historia.
I ten film doczeka się odpowiedniego rocznicowego uznania. Jednym z nich będzie wypuszczenie specjalnych kolekcjonerskich figurek przedstawiających słynnego potwora, zobaczymy pojazdy nie tylko z pierwszej części oraz legendarnych bohaterów. W sieci zaprezentowano zdjęcia tych atrakcyjnych limitowanych produktów, o których możemy pomarzyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz