Jonathan Kasdan, współtwórca scenariusza do filmu „Han Solo.
Gwiezdne wojny – historie”, zastąpi Davida Koeppa jako autor scenariusza piątej
części „Indiany Jonesa”. Pod kilkoma względami to dobra wiadomość.
Nie wiem dlaczego, ale Steven Spielberg lubi współpracować z
Davidem Koeppem i wiadomość o tym, że powierzono jemu napisanie nowej przygody
Indiany Jonesa bardzo mnie zasmuciła. Koepp wiele razy rozczarowywał, a
przecież pierwsza duża produkcja dla Spielberga była sukcesem. Bo tak należy
ocenić scenariusz „Parku jurajskiego”. Potem było już gorzej: „Wojna światów” i
„Indiana Jones: Królestwo Kryształowej Czaszki” to były scenariuszowe klęski, a
po drodze powstały jeszcze dla innych m.in.: „Anioły i demony”, „Jack Ryan:
Teoria chaosu”, „Inferno”, bardzo zła „Mumia”. Typowy rzemieślnik z Hollywood.
Wydaje się więc dobrym pomysłem, że Disney odebrał temu scenarzyście prace nad „Indianą
Jonesem 5”, choć podobno scenariusz był już gotowy i tradycyjnie oficjalnie nic
nie wiadomo.
Disney i Lucasfilm zdecydowały, że scenariusz do „Indiany
Jonesa 5” napisze Jonathan Kasdan, który z ojcem Lawrence’em napisał scenariusz
„Hana Solo”. Film okazał się rozczarowaniem kasowym, ale scenariusz nie był zły
i generalnie klimat filmu oraz historia wypadły nieźle moim zdaniem.
To jest w ogóle ciekawa historia. Historia zatacza bowiem
piękne koło. Lawrence Kasdan pracował przy scenariuszu „Poszukiwaczy zaginionej
arki”, pierwszym filmie o Indianie Jonesie. Jego syn napisze scenariusz
ostatniego filmu o tym bohaterze, z udziałem Harrisona Forda.
Premiera „Indiany Jonesa 5” zapowiadana jest na lipiec 2020
roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz