Trwają prace nad serialem „Obcy”. Dwa odcinki do tej produkcji pisze Noah Hawley, który podaje kilka szczegółów dotyczących tej opowieści. „To nie jest historia Ripley” – zastrzega w rozmowie. Akcja działa będzie się na ziemi.
W grudniu zeszłego roku Disney podał, że w studiu FX powstanie serial korzystający z mitologii „Obcego”. Zadanie stworzenia serialu otrzymał Noah Hawley, który odniósł sukces przygotowując seriale „Fargo” i „Legion”.
W rozmowie z Vanity Fair odpowiedzialny za serial twórca powiedział m.in., że napisał dwa odcinki tej historii, a zdjęcia do niej mają być kręcone na wiosnę 2022 roku. Zaznacza on, że serial wymaga stworzenia doskonałych efektów wizualnych i że pandemia mocno przesunęła produkcję w Hollywood. Wszyscy w branży jakoby próbują teraz nadrobić stracony rok, a „Obcy” potrzebuje czasu i twórcy nie mają zamiaru się spieszyć.
Chociaż showrunner nie zdradza jeszcze żadnych szczegółów fabuły, potwierdził, że seria nie będzie miała nic wspólnego z najbardziej rozpoznawalną postacią serii „Obcy”, czyli Ripley. „To nie jest historia Ripleya. Jest ona jedną z najwspanialszych postaci i myślę, że jej historia została opowiedziana całkiem perfekcyjnie i nie chcę z nią zadzierać” – powiedział Hawley. „To historia, która rozgrywa się na Ziemi. Historie Obcych dzieją się w miejscach odizolowanych (w więzieniu, na statku kosmicznym). Pomyślałem, że byłoby ciekawie otworzyć go trochę” - dodał.
Dalej robi się równie ciekawie. Jeśli filmy z serii „Obcy” opowiadają o „ludziach, których wysyłasz do brudnej roboty”, to Hawley powiedział w wywiadzie, że „zobaczymy także ludzi, którzy ich wysyłają”. „Zobaczysz, co się stanie, gdy nierówności, z którymi teraz się zmagamy, nie zostaną rozwiązane” – powiedział Hawley. „Jeżeli my jako społeczeństwo nie potrafimy wymyślić, jak wspierać się nawzajem i rozpowszechniać bogactwo, to co się z nami stanie? Jest ten wspaniały tekst Sigourney Weaver do Paula Reisera, w którym mówi: „Nie wiem, który gatunek jest gorszy. Przynajmniej nie pieprzą się nawzajem za jakiś procent”. Hawley wydaje się odnosić do korporacji Weyland-Yutani i ludzi, którzy naprawdę pociągają za wszystkie sznurki.
„To są świetne filmy o potworach, ale to nie tylko filmy o potworach. Opowiadają o ludzkości uwięzionej między naszą pierwotną, pasożytniczą przeszłością a naszą przyszłością sztucznej inteligencji — i oboje próbują nas zabić. Tutaj masz istoty ludzkie, które nie mogą iść naprzód i nie mogą się cofnąć. Dlatego uważam, że to naprawdę interesujące”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz