Lada dzień USA pokonają w globalnym kinowym wyścigu konkurentów z Chin i staną się ponownie najbardziej dochodowym rynkiem kinowym na świecie. Powrót na pozycję lidera zajęła Ameryce Północnej aż dwa lata.
Pandemia COVID-19 wywróciła do góry nogami sytuację na rynku kinowym. Choć Chiny jako pierwsze zostały dotknięte obostrzeniami związanymi z pandemią, również jako pierwsze poradziły sobie z jej skutkami. Sprawiło to, że od ponad dwóch lat to właśnie ten kraj jest najbardziej kasowym rynkiem kinowym na świecie. Dominacja Chin powoli się jednak kończy, a już wkrótce na pozycję lidera powinna powrócić Ameryka Północna.
Różnica pomiędzy wpływami osiąganymi na tych dwóch największych kinowych rynkach świata zmniejsza się z każdym miesiącem. Ostatnie dostępne informacje mówią, że w 2022 roku filmy wyświetlane w chińskich kinach przyniosły wpływy w wysokości 2 miliardy 430 milionów dolarów. W tym samym czasie w Ameryce Północnej sprzedano bilety za łączną kwotę 2 miliardów 380 milionów dolarów. Ten i tak niewielki dystans zmniejsza się z każdym tygodniem.
Do zmiany na pozycji lidera powinno dojść już w najbliższy weekend albo najpóźniej na początku kolejnego tygodnia. Tak prognozuje magazyn "Variety", powołując się na dane brytyjskiej firmy Gower Street Analytics. Jest to możliwe dzięki coraz lepszym wynikom kasowym, jakie osiągają kina w Ameryce Północnej, ale też z tym, że chińskim kinom znów przysparza problemów pandemia COVID-19. Odnotowany ostatnio spory wzrost zarażeń w tym kraju spowodował ponowne wprowadzanie obostrzeń, w tym zamykanie kin.
Według danych podawanych przez firmę Gower Street w porównaniu z okresem przed pandemią COVID-19, aktualnie ponownie działała 85 proc. kin na całym świecie. Na podstawie stosownych badań ustalono pięciostopniową skalę powrotu poszczególnych rynków kinowych do stanu sprzed pandemii. Pięć oznacza w niej sytuację najbardziej zbliżoną do tej panującej w analogicznym okresie przed pandemią w latach 2018-19. Wyniki badań pokazują, że wszystkie światowe rynki z wyjątkiem jednego, przynajmniej raz przed końcem 2021 roku osiągnęły poziom piąty. Przyczyniła się do tego premiera filmu "Spider-Man: Bez drogi do domu".
Jedynym ważnym światowym rynkiem, który nie tylko nie osiągnął maksymalnego poziomu wyznaczonego przez Gower Street, ale też nie wspiął się nawet na poziom czwarty, był rynek południowokoreański. To może stać się jeszcze w tym miesiącu, bo rekordy popularności w Korei Południowej biją filmy "Doktor Strange w multiwersie obłędu" oraz miejscowy hit sensacyjny "The Roundup".
Sytuacja jest dynamiczna. W pierwszych dziewiętnastu tygodniach tego roku rynek północnoamerykański nie osiągnął poziomu piątego ani razu, a poziom czwarty tylko raz. W Chinach poziomy piąty i czwarty osiągnięto po cztery razy. Totalne załamanie chińskiego rynku w ostatnich jedenastu tygodniach sprawiło jednak, że Chiny bliskie są utraty pozycji lidera światowych rynków kinowych. [źródło Variety, Interia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz