środa, 21 stycznia 2015

"Ida" antypolska? Petycja, która dziwi


1,5 roku po premierze filmu "Ida" pojawił się głosy niezadowolonych obrońców polskości. Fundacja Reduta Dobrego Imienia twierdzi, że "nominowana do Oscara "Ida" jest antypolska, więc jej czołówka musi zostać zmieniona". Dziwny czas na jej publikację. Kto miał zobaczyć film na świecie, ten już go widział i nawoływanie teraz do zmian jest chybione. Czyżby chodziło o to, by zaszkodzić filmowi walczącemu o Oscary? Na to wygląda.

Oto treść petycji skierowanej na ręce pani Agnieszki Odorowicz:

Szanowna Pani Dyrektor!

Zwracam się do Pani razem z Redutą Dobrego Imienia – Polską Ligą przeciw Zniesławieniom w imieniu tysięcy Polaków zaniepokojonych wymową filmu „Ida”, którego produkcję instytucja kierowana przez Panią wsparła finansowo.

Oskarowa nominacja tego filmu, a wcześniej bardzo pochlebne recenzje  na jego temat powodują, że film ten będzie oglądany na całym świecie, często przez ludzi, którzy o Polsce dowiedzą się po raz pierwszy podczas projekcji filmu.

Nie wnikając w wartość artystyczną tego filmu (tu zawsze ocena jest subiektywna) należy stwierdzić, że w fabule filmu są dwa istotne niedopowiedzenia, których nie można usprawiedliwić względami artystycznymi:

Po pierwsze, nie ma wzmianki o tym, że rodzice głównej bohaterki zostali zamordowani podczas okupacji niemieckiej – o Niemcach nie ma w tym filmie ani słowa (!). Widz nie znający historii odnosi wrażenie, że zabójstwa Żydów w Polsce są na porządku dziennym i że historyczne wydarzenie jakim był Holokaust jest zawiniony przez Polaków.

Po drugie – przedstawiona w filmie historia mogłaby się wydarzyć, lecz autorzy filmu przedstawiają motywację zabójców rodziców  bohaterki w sposób, w który widzowie zagraniczni odbiorą w sposób niezgodny z prawdą historyczną – że zabójcy działali z żądzy zysku, podczas gdy kontekst historyczny dla widza polskiego jest oczywisty – chodzi o strach przed wykryciem, że ukrywali Żydów przed Niemcami.

Podsumowując – z punktu widzenia prawdy historycznej film ten ma poważne wady. I znowu – nie wnikając w zabiegi artystyczne autorów filmu – jego wymowa w tym kształcie jest po prostu antypolska. Widz, zwłaszcza nieznający historii Europy wynosi z filmu przekonanie że to Polacy wymordowali europejskich Żydów i zrabowali ich majątek.  Film ten przedstawiając jednostkową historię doprowadza widza do fałszywych wniosków i fałszywego obrazu Polski, i wydarzeń podczas II wojny światowej.

Dlatego też domagamy się od Pani spowodowania, aby autorzy filmu umieścili w czołówce filmu informację, że:

1. Polska była pod okupacją niemiecką w latach 1939-1945

2. Niemieccy okupanci prowadzili politykę eksterminacji Żydów.

3. W okupowanej przez Niemców Polsce za ukrywanie Żydów Niemcy karali śmiercią nie tylko tego, który ukrywał, ale także całą jego rodzinę; pomimo to wielu Polaków ukrywało Żydów.

4. W ten sposób zginęły tysiące Polaków oddających życie za  sąsiadów i współobywateli Rzeczypospolitej  – prześladowanych Żydów.

5. Legalne władze Polskiego Państwa Podziemnego, uznawane przez Aliantów, z całą surowością karały śmiercią przypadki prześladowania Żydów przez tych z Polaków, których zdemoralizowała okrutna i bezwzględna okupacja niemiecka.

6. Instytut Yad Vashem najwięcej tytułów Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata przyznał Polakom.

Ponieważ kieruje Pani POLSKĄ instytucją kultury uznaję za oczywiste, że powyższy postulat zostanie przez Panią zrealizowany.

Z poważaniem

***

Fundacja Reduta Dobrego Imienia - Polska Liga Przeciw Zniesławieniom, wcześniej Towarzystwo Patriotyczne - Fundacji Jana Pietrzaka, ma na celu "prostowanie nieprawdziwych informacji na temat historii Polski" - czytamy na ich stronie internetowej, a także "przeciwdziałanie rasizmowi i ksenofobii, zwróconym przeciwko obywatelom Rzeczypospolitej Polskiej". W radzie fundacji zasiada m.in. prof. Andrzej Nowak, Jan Pietrzak, prof. Piotr Gliński czy Tadeusz Płużański.

Mój komentarz:

Petycję do 20 stycznia podpisało 20 tysięcy osób. Mam wrażenie, że zdecydowana większość tych ludzi filmu nie widziała lub zwyczajnie go nie zrozumiała. Szkoda, że patrzy się na "Idę" tylko z tego punktu widzenia. Takie akcje zdecydowanie oddalają nas od prawdy, pojednania, wybaczenia. "Ida" dotyka tych relacji w sposób delikatny, korzystając ze środków artystycznych, nie epatując kontrowersyjnym tematem. Z wieloma argumentami znajdującymi się w petycji zdecydowanie się nie zgadzam, ale jak rozumiem nie jest tutaj podejmowana forma dyskusji, ale stawiane są już żądania.

Mam tylko nadzieję, że ta akcja nie zaszkodzi "Idzie" w drodze do Oscara. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz