1,5 roku po premierze filmu "Ida" pojawił się
głosy niezadowolonych obrońców polskości. Fundacja Reduta Dobrego Imienia
twierdzi, że "nominowana do Oscara "Ida" jest antypolska, więc
jej czołówka musi zostać zmieniona". Dziwny czas na jej publikację. Kto miał zobaczyć film na
świecie, ten już go widział i nawoływanie teraz do zmian jest chybione. Czyżby
chodziło o to, by zaszkodzić filmowi walczącemu o Oscary? Na to wygląda.
Szanowna Pani Dyrektor!
Zwracam się do Pani razem z Redutą Dobrego Imienia – Polską
Ligą przeciw Zniesławieniom w imieniu tysięcy Polaków zaniepokojonych wymową
filmu „Ida”, którego produkcję instytucja kierowana przez Panią wsparła
finansowo.
Oskarowa nominacja tego filmu, a wcześniej bardzo pochlebne
recenzje na jego temat powodują, że film
ten będzie oglądany na całym świecie, często przez ludzi, którzy o Polsce
dowiedzą się po raz pierwszy podczas projekcji filmu.
Nie wnikając w wartość artystyczną tego filmu (tu zawsze
ocena jest subiektywna) należy stwierdzić, że w fabule filmu są dwa istotne
niedopowiedzenia, których nie można usprawiedliwić względami artystycznymi:
Po pierwsze, nie ma wzmianki o tym, że rodzice głównej
bohaterki zostali zamordowani podczas okupacji niemieckiej – o Niemcach nie ma
w tym filmie ani słowa (!). Widz nie znający historii odnosi wrażenie, że
zabójstwa Żydów w Polsce są na porządku dziennym i że historyczne wydarzenie
jakim był Holokaust jest zawiniony przez Polaków.
Po drugie – przedstawiona w filmie historia mogłaby się
wydarzyć, lecz autorzy filmu przedstawiają motywację zabójców rodziców bohaterki w sposób, w który widzowie
zagraniczni odbiorą w sposób niezgodny z prawdą historyczną – że zabójcy
działali z żądzy zysku, podczas gdy kontekst historyczny dla widza polskiego
jest oczywisty – chodzi o strach przed wykryciem, że ukrywali Żydów przed
Niemcami.
Podsumowując – z punktu widzenia prawdy historycznej film
ten ma poważne wady. I znowu – nie wnikając w zabiegi artystyczne autorów filmu
– jego wymowa w tym kształcie jest po prostu antypolska. Widz, zwłaszcza
nieznający historii Europy wynosi z filmu przekonanie że to Polacy wymordowali
europejskich Żydów i zrabowali ich majątek.
Film ten przedstawiając jednostkową historię doprowadza widza do
fałszywych wniosków i fałszywego obrazu Polski, i wydarzeń podczas II wojny
światowej.
Dlatego też domagamy się od Pani spowodowania, aby autorzy
filmu umieścili w czołówce filmu informację, że:
1. Polska była pod okupacją niemiecką w latach 1939-1945
2. Niemieccy okupanci prowadzili politykę eksterminacji
Żydów.
3. W okupowanej przez Niemców Polsce za ukrywanie Żydów
Niemcy karali śmiercią nie tylko tego, który ukrywał, ale także całą jego
rodzinę; pomimo to wielu Polaków ukrywało Żydów.
4. W ten sposób zginęły tysiące Polaków oddających życie
za sąsiadów i współobywateli
Rzeczypospolitej – prześladowanych
Żydów.
5. Legalne władze Polskiego Państwa Podziemnego, uznawane
przez Aliantów, z całą surowością karały śmiercią przypadki prześladowania
Żydów przez tych z Polaków, których zdemoralizowała okrutna i bezwzględna
okupacja niemiecka.
6. Instytut Yad Vashem najwięcej tytułów Sprawiedliwych
Wśród Narodów Świata przyznał Polakom.
Ponieważ kieruje Pani POLSKĄ instytucją kultury uznaję za
oczywiste, że powyższy postulat zostanie przez Panią zrealizowany.
Z poważaniem
***
Fundacja Reduta Dobrego Imienia - Polska Liga Przeciw
Zniesławieniom, wcześniej Towarzystwo Patriotyczne - Fundacji Jana Pietrzaka,
ma na celu "prostowanie nieprawdziwych informacji na temat historii
Polski" - czytamy na ich stronie internetowej, a także
"przeciwdziałanie rasizmowi i ksenofobii, zwróconym przeciwko obywatelom
Rzeczypospolitej Polskiej". W radzie fundacji zasiada m.in. prof. Andrzej
Nowak, Jan Pietrzak, prof. Piotr Gliński czy Tadeusz Płużański.
Mój komentarz:
Petycję do 20 stycznia podpisało 20 tysięcy osób. Mam
wrażenie, że zdecydowana większość tych ludzi filmu nie widziała lub zwyczajnie
go nie zrozumiała. Szkoda, że patrzy się na "Idę" tylko z tego punktu
widzenia. Takie akcje zdecydowanie oddalają nas od prawdy, pojednania,
wybaczenia. "Ida" dotyka tych relacji w sposób delikatny, korzystając
ze środków artystycznych, nie epatując kontrowersyjnym tematem. Z wieloma
argumentami znajdującymi się w petycji zdecydowanie się nie zgadzam, ale jak
rozumiem nie jest tutaj podejmowana forma dyskusji, ale stawiane są już żądania.
Mam tylko nadzieję, że ta akcja nie zaszkodzi "Idzie"
w drodze do Oscara.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz