Nowy film Darrena Aronofsky’ego zatytułowany „Wieloryb” zadebiutował w amerykańskich kinach. Na razie tylko w kilku, ale i tak pobił tegoroczny rekord otwarcia. Dla mnie to jeden z najlepszych filmów roku, ale zdania są podzielone i nie każdy „kupi” tę historię.
„Wieloryb” zanotował najlepsze otwarcie w amerykańskich kinach studyjnych w tym roku, w specjalistycznym przeliczeniu wpływów na kopię. Pokazywany w pierwszy weekend zaledwie w sześciu amerykańskich kinach, „Wieloryb” przyniósł 360 tysięcy dolarów wpływów. Oznacza to wpływy na jeden ekran w wysokości 60 tysięcy dolarów. To najwyższa średnia na jedną kopię w 2022 roku i druga co do wielkości średnia od wybuchu pandemii.
Analitycy box office dostrzegają imponującą sprzedaż biletów na „Wielorybie”, ciesząc się z tego wyniku w czasach Covid-19. Koronawirus zdewastował kina, ale najbardziej ucierpiały właśnie te mniejsze i niezależne produkcje. Dowodem tego niestety znaczące spadki, jakich doświadcza chociażby „Imperium światła” Sama Mendesa, którego średnia na kino w ten weekend wyniosła 1477 dolarów. Teraz zasadne jest pytanie, czy „Wieloryb” utrzyma tak duże zainteresowanie, gdy trafi do szerszej dystrybucji 21 grudnia.
W całym 2022 roku tylko jedna niezależna produkcja, czarna komedia „Wszystko wszędzie naraz”, odniosła znaczący komercyjny sukces, generując na całym świecie wpływy przekraczające 100 mln dolarów. Wielu obawia się, że „Wieloryb” po świetnym starcie, doświadczy znaczących spadków zainteresowania. Tak się wydarzyło z „Tar” czy „W trójkącie”. Nieco lepiej poradziły sobie „Duchy Inisherin”, „Fabelmanowie” czy animacja „Marcel the Shell With Shoes On”. Filmy ten będą walczyć o Oscary.
Pierwsze pokazy „Wieloryba” w Polsce odbyły się na EnergaCamerimage. Po seansie byłem prawdziwie zachwycony tym filmowym doświadczeniem i przede wszystkim wybitną kreacją Brendana Frasera (bije na głowę Colina Farrella w „Duchach Inisherin”!!!). Po pokazie na festiwalu pisałem na blogu:
„Wieloryb” to na ten moment jeden z najlepszych filmów 2022 roku. Brendan Fraser może już szykować miejsce na aktorskiego Oscara. NIC MU TEJ NAGRODY NIE ODBIERZE. Bo Fraser stworzył kreację tak wybitną, że widzów wbija w fotel, a mnie przyprawił o tak wielkie wzruszenie, że… było blisko łez. Trudno ruszyć się z kina po takim doświadczeniu, tak jak trudno jest poruszać się bohaterowi tego filmu. I nie jest to jakiś tani sentymentalizm, nie jest to naciągana historyjka, a złożenie jej z kilku wątków, mądrze prowadzenie kilku postaci, przynosi w finale bardzo dobry efekt. Darren Aronofsky powrócił z filmem, który na poziomie emocji trzyma za gardło przez dwie godziny. Bardzo sobie cenię takie doświadczenia w kinie, dawno nie byłem tak blisko człowieka i jego świata. Świetne kino, pełne bólu, ale też nadziei, pełne przebaczenia, miłości, strachu, wstydu, a przede wszystkim piękna opowieść o relacji ojca z córką oraz bohatera ze światem.
Ogólnopolska premiera filmu „Wieloryb” zapowiadana jest na 17 lutego 2023 roku. Trochę szkoda, że nie budzi on takich Oscarowych emocji, jak kilka innych produkcji. O gustach…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz