W Polsce oglądamy
"Minionki" już od dwóch tygodni i film ten zobaczyło u nas już ponad
milion widzów. W ten weekend film zadebiutował w kinach w USA i też okazał się
wielkim sukcesem.
Tylko w ciągu pierwszych trzech
dni wyświetlania wpływy na filmie w USA sięgnęły 115,2 mln dolarów (1. miejsce).
To imponujące osiągnięcie, drugie w historii najlepsze otwarcie dla filmu
animowanego. Film na świecie pokazywany jest już od ponad dwóch tygodni i
obecnie wszystkie pieniądze jakie uzbierał to solidne 395,7 mln dolarów.
Wróćmy jednak do USA. Już
piątkowe wyniki zapowiadały wielki sukces. Tylko pierwszego dnia wyświetlania
"Minionki" w USA przyniosły
46,2 mln dolarów i był to najlepszy pojedynczy dzień w historii dla animowanej
produkcji.
"Minionki" uplasowały
się ze swoim otwarciem blisko rekordowego osiągnięcia. Należy ono do filmu
"Shrek Trzeci" i wynosi 122,5 mln dolarów. Wynik filmu o żółtych
stworkach jest tym bardziej znaczący, że pokonany został słynny tandem
Pixar/Disney i ich "Toy Story 3" z wynikiem 110 mln dolarów. I
jeszcze tylko "Shrek 2" jest pełnometrażową animacją, która na
starcie przyniosła ponad 100 mln dolarów wpływów. To także pokazuje skalę
sukcesu "Minionków". Przypomnijmy tylko, że poprzedni film z ich
udziałem "Minionki kontratakują" przyniósł w 2013 roku na starcie
83,5 mln dolarów.
Nie było w ten weekend innych spektakularnych
otwarć. Horror "Szubienica" kosztował około 1 mln dolarów, dlatego
otwarcie na poziomie 10 mln dolarów cieszy producentów (5. miejsce). Ciekawie
zapowiadający się "Klucz do wieczności" kosztował 26 mln dolarów, a
otwarcie to tylko skromne 5,4 mln dolarów (8. miejsce). W kinach pojawiło się też
kilka mniejszych filmów, w tym dokument "Amy". Zaliczył on jedno z
najlepszych w historii otwarć dla filmów dokumentalnych, a wpływy sięgnęły 1,8
mln dolarów. Tyle nowości.
"Jurassic World"
utrzymał wysoką 2. pozycję w amerykańskim box office, ale do jej osiągnięcia
wystarczyło skromne 18,1 mln dolarów. W sumie w USA film zarobił już 590,7 mln
dolarów i za kilka dni dołączy do grona produkcji, które na tym rynku
przekroczyły kwotę 600 mln dolarów ("Avatar" – 760 mln dolarów,
"Titanic" – 658,7 mln dolarów, "Avengers" – 623,4 mln
dolarów).
3. miejsce dla innej animowanej
produkcji, czyli produkcji Pixara "W głowie się nie mieści". Wpływy w
weekend to 17,1 mln dolarów, a w sumie znakomite 283,6 mln dolarów. Wliczając
wynik z rynków światowych ta produkcja uzbierała już 435,4 mln dolarów (niestety
w Polsce wielkim przebojem nie jest).
O widzów ciągle walczy
"Terminator: Genisys", ale drugi weekend w kinach to skromne 13,7 mln
dolarów (4. miejsce) i jedynie 68,7 mln dolarów na rynku amerykańskim.
Oczekiwania były znacznie większe. Trochę lepiej dzięki budżetowi wygląda
sytuacja filmu "Magic Mike XXL", który w drugi weekend przyniósł 9,6
mln dolarów (6. miejsce), a od premiery uzbierał 48,3 mln dolarów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz