sobota, 11 lipca 2015

Nowe "Gwiezdne wojny". Wielka trójka i świetne wideo


Comic-Con w San Diego przyniósł (i przynosi) wiele ciekawych informacji na temat najbardziej oczekiwanych filmów. Największe zamieszanie dotyczy oczywiście "Gwiezdnych wojen: Przebudzenia Mocy". Pojawiły się gwiazdy, pokazano świetny materiał wideo z planu tej produkcji.

Twórcy zastrzegają, że realizują film stawiając na prawdziwe efekty specjalne, a nie efekty komputerowe. I wiele z takich scen pojawiło się w zaprezentowanym filmiku, który podkreślać ma właśnie to podejście do nowych "Gwiezdnych wojen". Jeśli o mnie chodzi, to innej drogi nie widzę. Tak jak lubię "Hobbita" i jego magię, tak nie mogę przeboleć, że zdecydowana większość tej historii rozgrywa się w sztucznych scenografiach i na tle zielonych ekranów.

Z nowymi "Gwiezdnymi wojnami" ma być inaczej. Widzowie na Comic-Con obejrzeli rozbity TIE Fighter oraz szturmowca miotającego ogniem. Praktyczne efekty specjalne mają tutaj dominować. Dlatego nie bez powodu zbudowano Sokoła Millennium w skali 1:1.

Wiadomo już, że Simon Pegg pojawi się w roli kosmity, a Domhnall Gleeson wcieli się w czarny charakter. Największe jednak emocje wywołało pojawienie się gwiazd oryginalnej serii. Carrie Fisher, Mark Hamill i Harrison Ford wywołali u publiczności wielki aplauz.

W czasie spotkania aktorzy i twórcy podkreślali, jak ważni są fani tej serii i pojawiło się wiele uprzejmości. Ok, na miejscu też pewnie bym szalał, ale tym razem emocje odkładam na bok i cieszę się małym filmikiem ukazującym prace nad filmem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz