Bezpośrednio po nakręceniu „Obywatela Kane’a” Orson Welles przystąpił do pracy nad filmem „Wspaniałość Ambersonów”, na podstawie powieści Bootha Tarkingtona. To mógł być najlepszy film w historii kina, ale studio RKO przestraszyło się pracy Wellesa, odebrało mu ostateczny montaż i zniszczyło jego wizję. Czy jest szansa na zobaczenie pierwotnej wersji filmu, wymarzonej i zmontowanej przez Wellesa w Brazylii? Zaginiona wersja filmu podobno istnieje, jest poszukiwana od dekad i co jakiś czas pojawiają się nadzieje na odzyskanie tego arcydzieła. Dziś „Wspaniałość Ambersonów” jest ciągle filmem cenionym, ale znacząco okaleczonym. Oto ta historia.
„Wspaniałość Ambersonów” wszedł do kin w 1942 roku, ale to nie było dzieło o kształcie wymarzonym przez Orsona Wellesa. Widzowie zobaczyli 88-minutową wersję, podczas gdy wersja Wellesa liczyła 131 minut. Mało tego, studio dodało szczęśliwe zakończenie w tej filmowej opowieści. Powodem tego był pokaz testowy dla widzów, którzy odrzucili 131 minutową wersję. W panice RKO przejęło montaż, zleciło zadanie Robertowi Wise’owi i ten przygotował film o długości 88 minut.
Zachowały się obszerne notatki Wellesa dotyczące tego, jak życzył sobie, aby film został zmontowany. Niestety materiał filmowy, który miał oddać pełnie wizji Wellesa został zniszczony. Podobno...
W lipcu 1942 roku film trafił do amerykańskich kin, przyjęto go z uznaniem, zdobył nominację do Oscara dla najlepszego filmu. Niestety Welles nigdy nie ukrywał, że studio okaleczyło jego film, który mógł być po prostu arcydziełem. Fani od lat marzą o tym, aby zobaczyć wersję Wellesa, od lat jest ona poszukiwana, bowiem na pewno długa wersja montażowa powstała. William Friedkin powiedział kiedyś, że ta wersja to „Święty Graal kina”.
Jak mówi historia kina. Ponad dwa lata po opuszczeniu Brazylii przez Orsona Wellesa, RKO poleciło Cinedia Studios w Rio de Janiero, którego Welles używał jako bazy produkcyjnej w 1942 roku, aby wyrzuciło pozostawione przez niego szpule „Wspaniałości Ambersonów” i „Journey Into Fear”. Właściciel Cinedia Adhemar Gonzaga, kinoman i kolekcjoner filmów, powiadomił RKO, że zastosował się do ich poleceń.
Czy na pewno? W latach dziewięćdziesiątych pracownik Cinedia Studios w Rio de Janiero, archiwista i kolekcjoner Michel do Esprito Santo, mówił poszukiwaczom zaginionego filmu, że widział wersję Wellesa. Brazylijski archiwista szukał go później, ale znikł – prawdopodobnie został wyrzucony na śmietnik lub sprzedany prywatnemu kolekcjonerowi.
Tak rozpoczęły się poszukiwania zaginionego filmu przez reżysera Joshuę Grossberga. Twórca ten przeszukał archiwa, przeprowadził wywiady z kolekcjonerami i odwiedził różne zakątki, które upewniły go w przekonaniu, że oryginalna wersja Wellesa istnieje. Wiele lat temu Grossberg i jego zespół przez prawie dwa miesiące przeszukiwali rozległe tereny Brazylii, aby znaleźć kopię zaginionej wersji filmu Wellesa. Bezskutecznie.
W zeszłym roku pojawiły się doniesienia, że Grossberg wrócił do Brazylii. Twórca ten aktualnie kręci dla BBC film dokumentalny o swojej wyprawie. Jeśli kopia 131-minutowej wersji „Wspaniałości Ambersonów” nadal istnieje, prawdopodobnie znajdowałby się w tym kraju.
Czy wersja Wellesa istnieje? Grossberg wymijająco odmawia odpowiedzi, ale podczas swojej pracy trafił na wiele osób, które utwierdzały go w tym, że to jest bardzo możliwe, bo „widzieli pełną wersję i uważali ten film, za najlepsze dzieło w historii kina”.
Lubię takie historie, lubię tę legendę... [opr. na podstawie artykułu World of Reel]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz