Po krytyce ze strony reżysera Jacquesa Audiarda oraz zakończeniu przez Netflix finansowania jej kampanii oscarowej za rolę w "Emilii Pérez" Karla Sofía Gascón zamieściła na Instagramie wpis, w którym zobowiązała się w nim do milczenia. W ten sposób aktorka chce, aby związane z nią kontrowersje nie wpłynęły negatywnie na szanse filmu w sezonie nagród.
W wywiadzie dla serwisu "Deadline" Audiard wyraził swoje rozczarowanie wpisami Gascón w mediach społecznościowych, a także jej zachowaniem w czasie kryzysu wizerunkowego. Zaznaczył, że aktorka wyrządza krzywdę nie tylko sobie, ale także całej ekipie "Emilii Pérez".
"Nie rozmawiałem z nią i nie chcę" - przyznał francuski reżyser. "Jej podejście jest destrukcyjne, a ja nie chcę w to wchodzić. Naprawdę nie rozumiem, dlaczego wciąż się tak zachowuje. Dlaczego robi sobie krzywdę? Nie rozumiem też, dlaczego rani osoby, które były jej bliskie? Myślę, że robi krzywdę ekipie i wszystkim, którzy wykonali niesamowitą robotę przy tym filmie. Mam na myśli siebie, Zoe [Saldañę], Selenę [Gomez]. Nie rozumiem, dlaczego wciąż nas krzywdzi".
Co na to aktorka?
"Po wywiadzie Jacquesa rozumiem i zdecydowałam, że będzie najlepiej dla filmu, reżysera, obsady i niesamowitej ekipy, która zasługuje [na uznanie] za piękną przygodę, którą razem przeżyliśmy, by obraz mówił za siebie. Mam nadzieję, że moje milczenie pozwoli docenić film za to, że jest piękną odą do miłości i odmienności" - napisała Gascón na swoim koncie na Instagramie. "Szczerze przepraszam wszystkich, którzy zostali zranieni po drodze".
"Emilia Pérez" i jej szanse oscarowe
"Emilia Pérez" otrzymała 13 nominacji do Oscara, najwięcej spośród filmów starających się o statuetki złotego rycerza w 2025 roku. Jednak film ma problemy wizerunkowe z licznymi kontrowersjami. Poza tweetami Gascón są jeszcze kwestie oskarżeń o krzywdzącą reprezentację Meksyku i osób transpłciowych. W rezultacie "Emilia Pérez" nie jest już faworytem nawet w kategorii najlepszy film międzynarodowy — tu wyprzedza ją brazylijski "I'm Still Here" Waltera Sallesa.
Według portalu "Gold Derby", przewidującego wyniki rozdań nagród w przemyśle rozrywkowym, dzieło Audiarda może w tym momencie liczyć na dwie statuetki — za drugoplanową rolę Saldañy i piosenkę "El Mal". [źródło: interia.pl]
Nie przepadam za nią
OdpowiedzUsuń