środa, 13 sierpnia 2014

Moja ulubiona scena z filmu Robina Williamsa

Wiele ról Robina Williamsa będę wspominał, ale do "Fisher Kinga" powracał będę najczęściej. Scena kolacji w restauracji i śpiewający bohater, skrywający swoje uczucie do wybranki serca. W dodatku jest to dziś bardzo symboliczny film.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz