środa, 22 marca 2023

Chiny nie chcą horroru o Puchatku. Cenzura?

Żeby nie było wątpliwości, informacja ta nie powinna mieć wymiaru promocyjnego. Od razu więc napiszę, że horror „Puchatek: Krew i miód" zbiera bardzo złe recenzje i wygląda na coś koszmarnie przeciętnego. Każdy powinien jednak ocenić sam tą propozycję. W Chinach film jest jednak wycofywany z kin, a to już jest działanie cenzury. I na zgody nie ma.

Jak piszą media na świecie, w czwartek film miał wejść do kin w Hongkongu i Makau, ale kilkadziesiąt kin odmówiło pokazywania filmu i nie podało przyczyny takiego stanu rzeczy. Gdyby napisano, że film nie spełnia standardów i jest nieudany, to może jeszcze… A tymczasem panuje wokół tematu cisza, a skoro jesteśmy na terenie Chin, to już zaczyna pachnieć to cenzurą. O co chodzi?

Jak piszą media na świecie: Najbardziej prawdopodobnym powodem odmowy wydaje się ingerencja cenzury. Kubuś Puchatek stał się obiektem jej zainteresowania dekadę temu, gdy w chińskim, a później światowym internecie zaczęły pojawiać się memy porównujące go do przewodniczącego Chin Xi Jinpinga.

Jak komentuje Maja Staniszewska w „Gazecie Wyborczej”: Chińskie władze nie słyną z poczucia humoru, a już zwłaszcza z poczucia humoru na swój temat. Porównanie do tłuściutkiego misia o małym rozumku nie mogło się więc spodobać. Gdy memów zaczęło przybywać, Kubuś znalazł się na cenzurowanym. Obrazki z nim znikały z chińskich mediów społecznościowych czy komunikatorów.

Jak donosi Reuters, The Office for Film, Newspaper and Article Administration (OFNAA), rządowa organizacja zajmująca się mediami w Hongkongu, wydała filmowi „Puchatek: Krew i miód" certyfikat, zgodnie z którym mógł być pokazywany w miejscowych kinach, a na zapytanie agencji informacyjnej odpowiedziała, że nie będzie komentować komercyjnych decyzji samych kin. Te z kolei na pytanie dziennikarzy nie odpowiedziały.

Hongkong, odkąd w 1997 r. przestał być brytyjską kolonią, cieszył się większymi swobodami niż kontynentalne Chiny. W ostatnich latach to jednak się zmienia. Po prodemokratycznych protestach 2019 r. Pekin zaczął dokręcać śrubę. Zmieniono prawo, m.in. zaostrzając cenzurę (w imię bezpieczeństwa narodowego), stłumiono protesty, opozycjonistów postawiono przed sądem. Teraz, gdy Xi Jinping został wybrany na trzecią kadencję, zmiany mogą pójść jeszcze dalej.

Sam film „Puchatek: Krew i miód", który powstał za niewielkie pieniądze po tym, jak postać Kubusia Puchatka trafiła do domeny publicznej na całym świecie, został sprzedany do prawie 200 krajów.

Recenzje ma miażdżące – w serwisie Rotten Tomatoes 4 proc., w Metacritic 16/100 – ale widzów mu nie brakuje. Przy budżecie 100 tys. dol. zarobił już 4,2 mln dol. Polska premiera zaplanowana jest na 31 marca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz