Ależ to wspaniały pomysł! W kinach IMAX w USA będzie można obejrzeć 14 marca 2023 debiut reżyserski Darrena Aronofsky’ego. Jego „Pi” do dzisiaj to niezwykłe przedsięwzięcie, ale pokaz na ekranie wielkoformatowym nada mu dodatkowej mocy. Chętnie bym obejrzał, ale nie zanosi się na tak niezwykłe przedsięwzięcie w Polsce. A szkoda, bo nowe pokolenia nie znają zapewne tego dzieła.
Genialny matematyk Max Cohen (Sean Gullette) znajduje się o krok od rozszyfrowania tajnego kodu, dającego władzę nad materialnym i duchowym światem. Wkrótce orientuje się, że jest śledzony przez agentów potężnego koncernu giełdowego i ultraortodoksyjną sektę religijną. Musi wybierać między zdrowym rozsądkiem a szaleństwem, świętością a bluźnierstwem, wiedzą a ignorancją, a przede wszystkim zdecydować, czy jest w stanie udźwignąć śmiertelny ciężar swojego odkrycia...
Przez ostatnie dziesięć lat konstruował ogromny komputer - Euklidesa, którego rozbudowane układy zajęły prawie całe jego skromne mieszkanie. Przy użyciu Euklidesa prowadził obliczenia, które miały go doprowadzić do odszyfrowania numerycznego wzoru sterującego prawidłowościami wzrostu i spadku notowań na giełdzie. Tę wiedzę pragną od niego wydobyć biznesmeni z Wall Street. Z drugiej strony liczba absolutna, do której poznania zbliża się Max, jest według Kabały prawdziwym imieniem Boga i jej wyjawienia żądają od matematyka tajemniczy kabaliści pod wodzą rabina Cohena. Na dodatek Max cierpi na jakąś straszną chorobę, której ataki wprost powalają młodego człowieka i uniemożliwiają pracę. Tylko coraz większe dawki leków, aplikowanych za pomocą niezwykłego urządzenia wprost do krwiobiegu, pozwalają mu na w miarę możliwe funkcjonowanie. Max ściga się z czasem, by dokończyć obliczenia, mając jednocześnie nadzieję, że w ten sposób opanuje również swoją chorobę. Euklides nie jest już dostatecznie szybki, by sprostać tempu obliczeń, więc zostaje zniszczony. Max znajduje się o krok od odkrycia najgłębszej tajemnicy. Wkrótce leki przestają jednak działać, piekielna migrena doprowadzi go do ostateczności... [opis: Gutek Film]
PRAWDA, ŻE CIĄGLE JEST TO NIEZWYKŁA KONCPECJA? Planuję powrócić do filmu po kilku dekadach, ciekawe czy ciągle jest tak WIELKI. Pokaz w IMAX to bardzo fajny pomysł, ale nie spodziewam się takiego przedsięwzięcia w Polsce. Pytanie, czy w ogóle film w nowej wersji do nas powróci?
Pokazy w kinach IMAX związane są z 25. rocznicą powstania „Pi”. Po latach do Aronofsky’ego powróciły prawa do tego filmu, a on sprzedał je firmie A24. Pierwotnie nakręcony na taśmie 16 mm film, został teraz zeskanowany do jakości 8K. Dźwięk został poprawiony ze stereo do Atmos. „Wszyscy myśleli, że jesteśmy trochę szaleni, ale ten film nigdy nie wyglądał ani nie brzmiał lepiej” – powiedział Aronofsky.
Specjalny pokaz filmu w IMAX odbędzie się 14 marca w Los Angeles (to święto liczby "Pi" :) i połączony zostanie ze spotkaniem z reżyserem, ale też z autorem zdjęć Matthew Libatique’em, kompozytorem Clintem Mansellem, aktorem Seanem Gullette i innymi gośćmi specjalnymi. Niedługo potem film trafi na duże ekrany kin (zapewne amerykańskich), a jeszcze w tym roku na platformy cyfrowe. I będę na niego czekał w Polsce!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz