[BOX OFFICE] Zgodnie z zapowiedziami, od premiery wysokobudżetowej wakacyjnej produkcji rozpoczął się czas odbudowy rynków kinowych na całym świecie i powrót widzów przed duże ekrany. Tym filmem są „Szybcy i wściekli 9” (F9), którzy podbijają kilka ważnych rynków kinowych na świecie. Weekend otwarcia przyniósł ponad 160 mln dolarów wpływów.
„Szybcy i wściekli 9” zadebiutowali na ośmiu rynkach kinowych, ale zdecydowanie bardzo ważnych. Szacuje się, że wpływy w weekend wyniosły 162,4 mln dolarów, co jest rekordowym osiągnięciem w czasach pandemii. Krajem, który zdecydowanie wpłynął na tak dobry wynik były oczywiście Chiny, skąd pochodzi 135,6 mln dolarów. Dla studia Universal i całej serii jest to drugie najlepsze otwarcie w historii. „Szybcy i wściekli 9” są pierwszym filmem z Hollywood od czasu „Avengers: Koniec gry”, który zadebiutował w Chinach z wpływami powyżej 100 mln dolarów.
Dzięki temu osiągnięciu wczoraj cała dziewięcioczęściowa seria „Szybkich i wściekłych” przekroczyła granicę 6 miliardów dolarów wpływów.
Drugim świetnym rynkiem dla tego filmu jest Korea Południowa, gdzie wpływy szacuje się na 9,9 mln dolarów. Otwarcie z pierwszego dnia wyświetlania „F9” przyniosło tam rekordowe osiągnięcie dla całej serii. To także rekord w czasach pandemii.
Wygląda na to, że był to dobry pomysł, aby poczekać z globalną dystrybucją tego filmu do nieco lepszych czasów. W ten sposób można odbudować światową branżę kinową. „F9” za kilka tygodni zadebiutuje w USA, pod koniec czerwca w Polsce, a od lipca podbijał będzie Europę.
Wygląda na to, że przyszłość kin nie jest jeszcze przesądzona, że 1,5 roczne oglądanie filmów w internecie nie zniszczyło jeszcze kultury kinowej.
Ciekawe, jak będzie wyglądała sytuacja kin w Polsce po tym weekendzie? W przyszłość kin patrzę z optymizmem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz