[BOX OFFICE] Trwa dobry czas w polskich kinach, a na pewno w multipleksach. Dzięki bardzo dobremu otwarciu filmu „Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu” i jeszcze lepszej postawie „Listów do M. 5” mamy w polskich kinach żniwa.
„Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu” w miniony weekend wystartowała na całym świecie i otwarcie filmu przyjęto z uznaniem. Na całym świecie wpływy wyniosły 330 mln dolarów i jest to trzeci najlepszy rezultat otwarcia osiągnięty od początku pandemii. Tylko w amerykańskich kinach wpływy wyniosły 180 mln dolarów, jest drugim najlepszym otwarciem 2022 roku, ale najlepszym dla filmu debiutującego w listopadzie.
W Polsce film wystartował także znakomicie, gromadząc tylko w weekend 213,3 tysiąca widzów, a wraz z pokazami przedpremierowymi wynik ten wyniósł 241,8 tysiąca osób. Nie wystarczyło to do zajęcia pierwszego miejsca w polskim box office, ale jednym z powodów może być znacznie mniejsza liczba ekranów, na których wyświetlana jest produkcja Marvela. W przeliczeniu na jeden ekran druga „Czarna Pantera” zdecydowanie wygrała miniony weekend w polskich kinach.
Jednak liczby są bezwzględne. Pokazywany na ponad 500 ekranach film „Listy do M. 5” nie tylko nie stracił widzów w drugi weekend, ale też zwiększył swój udział w rynku kinowym. W miniony weekend film obejrzało 311,8 tysiąca widzów, co oznacza wzrost zainteresowania o 9 procent, w porównaniu z weekendem poprzednim. W sumie na koncie filmu znajduje się już 731,8 tysiąca sprzedanych biletów. To ciągle trzecie najlepsze osiągnięcie polskiego filmu w 2022 roku, ale to tylko kwestia kilku dni, aby piąta część świątecznej opowieści pokonała „Kogel Mogel 4” i „Johnny’ego” i triumfalnie wspięła się na szczyt listy najpopularniejszych polskich filmów tego roku. Będzie to też pierwszy polski film, który w czasach pandemii przekroczy granicę 1 mln sprzedanych biletów, a jeśli tendencja nie ulegnie zmianie, to wynik ten będzie zdecydowanie lepszy. Pozwoli to „Listom do M. 5” zająć oficjalnie pierwsze miejsce na liście przebojów kinowych 2022 roku (wyniki dobrze radzących sobie w polskim box office filmów UIP nie są na bieżąco i transparentnie publikowane/raportowane, nie znamy ich obecnych osiągnięć).
A „Johnny” cały czas radzi sobie bardzo dobrze. W ósmy weekend film obejrzało jeszcze 23,8 tysiąca widzów, przy spadku około 10 procent, co oznacza ogólną liczbę sprzedanych biletów na poziomie 888,4 tysiąca. Czy jest szansa na milion? Niewielka, ale zawsze… Dokumentalna „Ania” do miliona nie dotrze, ale 617 tysięcy sprzedanych biletów po 7 weekendzie to imponujące osiągnięcie.
To był dobry weekend w polskich kinach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz