czwartek, 23 maja 2024

„Megalopolis” w kolejnych krajach. Co z Polską?

„Megalopolis” Francisa Forda Coppoli ma dystrybutorów w kolejnych krajach, ale ciągle nie wiadomo kto będzie pokazywał film w USA i... w Polsce. Rozmowy zapewne trwają, ale koszt pozyskania prawa do dystrybucji jest chyba wygórowany. Chodzą słuchy, że może to być problemem, co może stać na przeszkodzie do oficjalnego sprowadzenia filmu do naszego kraju.

Coppola sam sfinansował swój film wykładając 120 mln dolarów i bardzo liczy na odzyskanie tych środków. Coppola bardzo wierzy w swój film, w dodatku jest chyba z innej planety, bo nie zauważył recenzji swojego filmu po pokazie w Cannes, a te są przecież bardzo zróżnicowane i pojawiło się niestety, ale też wiele niepochlebnych opinii. Coppola nie czyta recenzji i opinii, czy też w trakcie negocjacji swojego filmu, tak po prostu ściemnia? Nie wiadomo, ale w grze jest projekt za 120 mln dolarów, który Coppola chce jak najlepiej sprzedać. Bardzo są to więc ciekawe negocjacje.

Nie są znane kwoty za jakie „chodzi” film na rynku dystrybucyjnym, ale na zakup filmu zdecydowało się już wiele rynków kinowych. Według zachodnich mediów „Megalopolis” będzie oficjalnie dystrybuowany w takich krajach, jak: Australia, kraje Benelixu, Bułgaria, Czechy, Słowacja, kraje byłej Jugosławii Grecja, Węgry, Izrael, Maroko, Portugalia, Rumunia, Skandynawia i Turcja. Wcześniej film kupiono do Włoch, Francji, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii i Szwajcarii. Trwają rozmowy o sprzedaży filmu do Japonii, Chin, Korei Południowej, Południowej Azji, Ameryki Łacińskiej i... Polski. Za to w ogóle nie wiadomo, co z dystrybucją filmu w USA. A to rynek kluczowy.

Nie wiadomo, kto weźmie film do dystrybucji w Polsce, a jest to bardzo ryzykowny zakup. O prawa zabiega kilka firm, ale podobno cena jest wysoka...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz