wtorek, 14 maja 2024

„Szamanka” wraca do kin, w klasycznym stylu

Od 23 maja w wybranych polskich kinach odbędą się specjalne pokazy kontrowersyjnej “Szamanki” Andrzeja Żuławskiego z 1996 roku. Dystrybutorem filmu jest Reset, który w ubiegłym roku z powodzeniem wprowadził klasyczne dzieło Żuławskiego - “Opętanie”. „Szamanka” pokazywana będzie tylko z taśmy 35 mm.

“Szamanka” w momencie premiery wywołała oburzenie polskiej publiczności. Było to wynikiem nie tylko śmiałych scen erotycznych, ale także nieprzygotowania widowni na kino Żuławskiego, którego francuskie filmy nie były w Polsce rozpowszechniane. Przed udziałem w seansach ostrzegali nawet przedstawiciele kościoła katolickiego, zgorszeni obecnością w “Szamance” symboli religijnych.

Obecnie odbiór dzieła Żuławskiego znacznie się zmienił, a sam film w niektórych kręgach zyskał status dzieła kultowego. Ceniona pisarka Dorota Masłowska kilka lat temu pisała dla “Wysokich obcasów”: Jest to film, który przy odrobinie więcej realizacyjnego łutu szczęścia miał szansę być filmem bardzo ważnym. A tak czy siak pozostał filmem odważnym. Dziwnym, poetyckim traktatem o seksie, o przenikającej się w nim zwierzęcości i duchowości, mistyce i religii. Także o opresyjnym kagańcu, który nakładał na te jego potencjały dominujący ówcześnie obyczajowość katolicyzm. Nikt się takiej dyskusji już w polskim kinie nie podjął. I obawiam się, że takich drążących, filozoficznych pytań o seksualność może ono w najbliższym czasie nie zadać. A byłoby warto.

Krytyczka Anita Piotrowska pisała w 2012 roku dla portalu filmowego: "Szamanka" proponowała trudny do przełknięcia obraz Polski po ustrojowym przełomie. Polski zdegradowanej, schizofrenicznej, odczłowieczonej. Polski obskurnych dworców, barów mlecznych i sklepów z szyldem „tania odzież zachodnia”. Polski duchowo osieroconej, postkatolickiej (...).  „Już jest po Sądzie” – mówi Michał, miotając się po Warszawie początku lat 90., zaludnionej przez meneli i wariatów. Dzisiaj właśnie ten radykalny pesymizm wydaje się najciekawszym aspektem filmu. Dlaczego nie wybrzmiał wtedy?

W filmie wystąpił Bogusław Linda - niekwestionowana gwiazda polskiego kina lat 90., który w momencie realizacji filmu był u szczytu swojej kariery. W rolę Włoszki wcieliła się debiutująca w pierwszoplanowej roli - Iwona Petry. Żuławski powie o Niej: “Iwona jest w stanie zagrać wszystko. Reżyserzy powinni stać pod domem Iwony w kolejce”.

“Szamanka” była pierwszym filmem Andrzeja Żuławskiego zrealizowanym w Polsce po kilkunastu latach kręcenia filmów we Francji. Jest także pierwszym filmem w reżyserii Żuławskiego, do którego nie pisał scenariusza. Jego autorką jest znana pisarka Manuela Gretkowska.

“Szamanka” wraca do kin na taśmie 35mm, która kiedyś była jedynym nośnikiem, na którym rozpowszechniano w kinach filmy, a dziś projekcje z niej zostały wyparte przez pokazy cyfrowe.

- Pokazy z taśmy filmowej są rzadkością. Coraz mniej kin posiada projektory i personel zdolny do ich obsługi. Dlatego projekcje z 35-ki są rarytasem dla koneserów. “Szamanka” jest obecnie dostępna wyłącznie na tym nośniku i dlatego pokazy w kinach są możliwe wyłącznie w takiej formie. Bardzo chciałem pokazać ponownie ten tytuł. Od jego premiery minęło niemal 30 lat i przez ten czas jego recepcja w Polsce bardzo się zmieniła - mówi Patryk Tomiczek, właściciel firmy Reset.

“Szamanka” Andrzeja Żuławskiego będzie wyświetlana na pojedynczych pokazach w wybranych kinach. W seansach uczestniczyć mogą wyłącznie osoby pełnoletnie.

Lista kin prezentujących “Szamankę”:

23 maja - Kino Pod Baranami, Kraków

28 maja - Kino Pałacowe, Poznań

31 maja - Kino Światowid, Katowice

4 czerwca - Kino Mikro, Kraków

7 czerwca - Kino Nowe Horyzonty, Wrocław

28 czerwca - Kino Iluzjon, Warszawa

 

Więcej informacji o filmie i seansach: film.resetowanie.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz