Żebym nie wiem jak się starał nie zniechęci mnie do siebie i swojej twórczości.
Steven Spielberg dostarczył mi tak wielu wspaniałych wrażeń i tak wiele wielkich filmów, że miejsce wśród najwybitniejszych reżyserów ma już dożywotnio. Wiem, że to nieco oklepane, ale co zrobić. Wracam do jego najlepszych filmów dość często, a poniższy filmik świetnie oddaje, to co w kinie Spielberga tak bardzo lubię. Zapraszam.
I tak mnie naszło, by na szybko przygotować listę 10. najlepszych dla mnie filmów w reżyserskiej karierze Stevena Spielberga. Szukałem jakiegoś odpowiedniego wskaźnika i niech będzie nim częstotliwość powrotów do poszczególnych filmów tego mistrza.
1. Szczęki
2. Bliskie spotkania trzeciego stopnia
3. Poszukiwacze zaginionej arki
4. Szeregowiec Ryan
5. Lista Schindlera
6. Indiana Jones i ostatnia krucjata
7. Imperium słońca
8. Kolor purpury
9. Monachium
10. Terminal
Najnowszy film z 2005 roku. Nie ukrywam, że w ostatnich latach Spielberg mnie rozczarowuje i choć ciągle robi filmy na wysokim poziomie, to moje oczekiwania względem jego twórczości są znacznie większe. Czy on to wyczuł? Nowego projektu oficjalnie brak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz