środa, 14 listopada 2018

Niemiecki „Playboy” przeprasza Morricone


Wygląda na to, że słowa Ennio Morricone o Quentinie Tarantino zostały źle przetłumaczone i krytyczne słowa o amerykańskim reżyserze były nieprawdziwe. Niemiecki „Playboy” przeprasza.

Kilka dni temu pojawiły się w sieci fragmenty wywiadu z Ennio Morricone, w których rzekomo miał on nazwać Quentina Tarantino „idiotą”, a jego filmy „śmieciami”. Wkrótce potem Morricone zaprzeczył jakoby miał coś takiego powiedzieć, ale niemiecki „Playboy” murem stanął za swoim dziennikarzem. Dziś niemiecki magazyn przeprasza i tłumaczy, że winny jest ich współpracownik Marcel Anders, który przeprowadził tę rozmowę.

W przeszłości nie mieliśmy powodu, by wątpić w jego dziennikarską uczciwość i umiejętności - oświadczył Florian Boitin z niemieckiego „Playboya”. Na podstawie informacji, jakimi teraz dysponujemy, musimy - niestety - założyć, że słowa, które padły w trakcie wywiadu, po części zostały przetłumaczone niepoprawnie - zaznaczył redaktor naczelny "Playboya".

Boitin przeprosił też za zaistniałą sytuację samego kompozytora. Chcielibyśmy wyrazić żal, że pan Morricone został przedstawiony w złym świetle - czytamy w oświadczeniu. Dodał, że redakcja pracuje nad wyjaśnieniem sprawy. [źródło onet.pl]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz