Wojna w Ukrainie, wywołana agresją Rosji, trwa drugi miesiąc. Na kraj rządzony przez Władimira Putina zostały nałożone sankcje, które uderzają również w branżę kultury. Dotkliwie odczuło to pogrążone w kryzysie kino.
Nie tylko serwisy streamingowe i kanały telewizyjne ograniczają swoją współpracę z rynkiem rosyjskim. Z uwagi na podejmowane przez Władimira Putina działania wojenne Disney, Warner Bros, Universal, Sony Pictures i Paramount nie wyświetlają już swoich filmów w Rosji. Rosyjskie Narodowe Stowarzyszenie Właścicieli Kin stwierdziło w zeszłym miesiącu, że kina mogą stracić nawet do 80 proc. swoich przychodów.
Rosyjski przemysł filmowy znalazł się w trudnej sytuacji z powodu wojny w Ukrainie, zaraz po tym, jak zaczynał wychodzić z kryzysu wywołanego pandemią COVID-19. Podobnie jak w wielu innych sektorach dotkniętych sankcjami, przemysł filmowy odwraca się od Zachodu, spoglądając na własną kinematografię lub na wschód, do Azji. Miejscowi kinomani muszą więc zadowolić się rodzimymi produkcjami lub filmami ze Wschodu, m.in. z Bollywood.
"Teraz straciliśmy dwie trzecie biznesu. W czasie pandemii mieliśmy filmy, ale nie było otwartych kin. Dziś mamy nasze kina, ale nie mamy filmów" — powiedział AFP Jewgienij Belin, dyrektor firmy Mosfilm-Master zajmującej się dubbingiem
W związku z sankcjami Ministerstwo Kultury chce wesprzeć narodowe kino. "Rosyjskie firmy dystrybucyjne będą mogły ubiegać się o dotacje państwowe na dystrybucję filmów narodowych na terytorium Federacji Rosyjskiej w 2022 r. Ten środek ma na celu wspieranie dystrybucji kinowej objętej sankcjami" — brzmi komunikat rosyjskich władz.
Do końca kwietnia 2022 r. wsparcie mają otrzymać debiutanckie filmy zrealizowane przy udziale Ministerstwa Kultury Federacji Rosyjskiej oraz filmy non-fiction. Kwota dotacji może wynosić nawet 4 mln rubli. [źródło Interia.pl]
Nie ma co się dziwić...
OdpowiedzUsuń