Irański sąd uznał Asghara Farhadiego za winnego plagiatu, którego ten dopuścić miał się przygotowując swój najnowszy film zatytułowany „Bohater”.
Według orzeczenia Farhadi naruszył prawa autorskie swojej byłej studentki Azadeh Masihzadeh, której pomysł na film dokumentalny „All Winners All Losers” wykorzystał do zrealizowania „Bohatera”. W zeszłym roku „Bohater” zdobył nagrodę jury na festiwalu w Cannes.
Masihzadeh podobno wymyśliła dokument podczas warsztatów filmowych prowadzonych przez Farhadiego. Według Indiewire Farhadi wcześniej przyznał, że film opiera się na tej samej prawdziwej historii, która posłużyła za podstawę do „All Winners All Losers”. Nie przyznał jednak swojej byłej studentce prawa za odkrycie materiału, twierdząc, że historię zbadał niezależnie.
Nieco wcześniej irański sąd odrzucił pozew Farhadiego o zniesławienie przeciwko Azadeh Masihzadeh. Nowe orzeczenie przeciwko dwukrotnemu zdobywcy Oscara jest wiążące, a drugi sędzia ma teraz określić wyrok dla Farhadiego.
Prawnik Farhadiego mówi branży, że to jeszcze nie koniec: „Decyzja nie jest ostatecznym werdyktem sądu i jest uważana za część procesu, a w trakcie kontynuacji procesu sprawa zostanie najpierw ponownie zbadana przez drugi sąd karny, a potem w sądzie apelacyjnym”.
Nie jest znana przyszłość "Bohatera" w polskich kinach. Na razie polski dystrybutor wycofał film z planowanej w maju daty premiery. Nie wiadomo, czy jest to spowodowane sprawą plagiatu. "Bohater" prezentowany jest w Polsce na specjalnych pokazach przedpremierowych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz