Produkcja zatytułowana „Star Wars Holiday Special” to dziś legenda i kultowa wręcz realizacja z szerokiego spektrum „Gwiezdnych wojen”. Nie zmienia to faktu, że jest to najgorsza rzecz, jaka przytrafiła się Gwiezdnej Sadze. Po latach to jest tak samo złe, jak kiedyś. I właśnie tej niezwykłej produkcji telewizyjnej poświęcono film dokumentalny, który w marcu pojawi się na festiwalu SXSW.
Dziś w temacie „Gwiezdnych wojen” dzieje się bardzo dużo, a Disney+ wypuszcza jedną produkcję za drugą. Większych nowych seriali jest niestety bladym cieniem swoich legendarnych poprzedników, ale i tak w wyścigu o najgorszą produkcje z tego szerokiego uniwersum, nic nie przebije „Star Wars Holiday Special”. Filmowo-telewizyjne zło w czystej postaci, ale dziś mające pozycję kultową. W przeciwieństwie do seriali o Ewokach, które nawet kultowe nie są…
„Star Wars Holiday Special” powstał na fali wielkiej popularności pierwszych „Gwiezdnych wojen”. Film kinowy pojawił się w 1977 roku, a specjalny świąteczny program został wyemitowany przez CBS rok później, w święto dziękczynienia i obejrzało go 13 mln widzów. Program pojawił się na antenie tylko jeden raz… co nie przeszkodziło mu zyskać specjalną pozycję w świecie „Gwiezdnych wojen”, w czasach kiedy filmów z tego cyklu bardzo brakowało.
Po 45 latach od premiery „Star Wars Holiday Special” zrealizowano film dokumentalny, który opowiada o tym fenomenie, o tym zjawisku, o tej legendzie i o tej żenadzie wymyślonej przez Lucasa. Dokument zatytułowany „A Disturbance In The Force” przybliża tę historię i mam nadzieję, że odważnie powie o tym, że George Lucas do dziś wstydzi się tej produkcji i próbował wymazać ją z historii. Nie udało się! Na szczęście.
W oficjalnym komunikacie czytam, że „Star Wars Holiday Special” nie jest znane współczesnym widzom, że nie słyszeli oni o tej produkcji. Czy to możliwe, że fani „Gwiezdnych wojen”, nawet ci dużo młodsi, nie zetknęli się z tą żenującą i zabawną realizacją? Trudno chyba wtedy być takim wielkim fanem… Film jest bowiem dostępny w różnych internetowych przestrzeniach i nie jest chyba przesadnie trudno do niego dotrzeć.
Autorami scenariusz i reżyserami „A Disturbance In The Force” są Jeremy Coon i Steve Kozak. Wśród osób, które wypowiadają się na temat „Star Wars Holiday Special” są Seth Green, Weird Al Yankovich, Paul Scheer, Taran Killam, Danny Osmond, Gilbert Gottfried, Bonnie Burton, Bruce Vilanch, Kevin Smith i Steve Binder. Ale gdzie jest George Lucas?
Jak pokazuje zwiastun, główni bohaterowie legendy „Star Wars” będą opowiadali o tej produkcji z archiwalnych nagrań, nie ma tutaj Lucasa, ale na szczęście są fragmenty „Star Wars Holiday Special”. Bez nich, dokument nie miałby sensu. W zwiastunie, mam takie wrażenie, ktoś udaje głos Jamesa Earla Jonesa, ale pewności nie mam… Nie wiadomo też, co na to LucasFilm i Disney, które nie lubią gdy ktoś im psuje misternie prowadzoną kampanię zachwytów nad uniwersum „Gwiezdnych wojen”.
Premiera filmu „A Disturbance In The Force” będzie miała miejsce 11 marca na festiwalu SXSW w Austin. Czy dotrze do Polski, tego nie wiadomo. Ale będę wypatrywał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz