Mój debiut na Hatak.pl. :)
Zabolało Was drastyczne przerwanie
opowieści w filmie "Hobbit: Pustkowie Smauga"? Czy macie
ochotę czekać dwanaście miesięcy, by zobaczyć, jak to wszystko
się skończy? Mój ośmioletni syn wyszedł z kina rozczarowany
takim obrotem spraw, pomyślałem więc, że jest wiele innych osób,
którym trzeba ulżyć w cierpieniu. To tekst tylko dla tych, którzy
widzieli już "Pustkowie Smauga" i dość swobodnie
poruszają się po książkowym "Hobbicie".
Przenieśmy się nieco w czasie i
popuśćmy, tylko trochę, wodze wyobraźni.
Zaczynamy!
Trzecia część zaczyna się od
malutkiej sceny retrospektywnej. Taki zabieg zastosowano w "Pustkowiu
Smauga" oraz w wersjach rozszerzonych "Władcy Pierścieni".
W drugim filmie z serii "Hobbit" reżyser ukazał pierwsze
spotkanie Gandalfa i Thorina. W "Hobbit: Tam i z powrotem"
wszystko zacząć się powinno od opowiadania o okrutnym smoku, który
siał zniszczenie przed wiekami, w dalekich krainach północy. Widzę
to jako opowieść snutą przez matkę Bilba małemu chłopcu przed
snem. To kilkuletni Bilbo, którego poznaliśmy dzięki wersji
rozszerzonej "Niezwykłej podróży". Cięcie.
Obserwujemy wspaniały lot wściekłego
Smauga, który zwiastuje zagładę Miasta na jeziorze. Oto zbliża
się ognista masakra. W tym czasie Bard próbuje uwolnić się z
aresztu. Na nic zdają się błagalne prośby i ostrzeżenia. Na
pomoc jednak przychodzi mu syn, który w momencie pojawienia się
smoka nad miastem i wybuchu paniki uwalnia ojca. Obaj ruszają po
ostatnią żelazna strzałę ukrytą w łódce, a potem na wieżę,
gdzie znajduje się słynna machina bojowa z Dale. Smok krąży nad
miastem, dokonując jego zniszczenia. Spektakularne efekty wizualne.
Cięcie.
Zbliżenie na twarz Legolasa, który
kontynuuje pościg za uciekającym orkiem. Wymiana "ognia"
i walka na miecze, jazda wśród drzew, popisy umiejętności elfa,
który fantastycznie radzi sobie w tych trudnych warunkach (coś na
wzór scen w lesie na Endorze z "Powrotu Jedi"). Elfowi
idzie świetnie, ale w tym momencie pojawiają się inni orkowie.
Fantastyczna walka, "taniec" elfa po drzewach (powtórzenie
scen z "Pustkowia Smauga"). Nie ma zaskoczenia. Ze
wszystkimi poradzi sobie znakomicie. Legolas staje na skraju lasu
wśród martwych orków. W tym momencie na horyzoncie elf widzi
ogromną armię wojsk Saurona pod wodzą Azoga Plugawego. Zdążają
oni w kierunku Samotnej Góry. Legolas zawraca konia i rusza, by
ostrzec swojego ojca, króla elfów. Cięcie.
Thorin Dębowa Tarcza i jego kompanii
świętują odzyskanie Ereboru. Nietrudno jednak dostrzec, że
pogłębia się szaleństwo Thorina, który triumfuje wśród
bogactw. Niestety w tym miejscu przypomina swojego dziadka, któremu
złoto przyniosło zagładę. Następuje seria wzniosłych mów i
zapowiedź wieloletniej władzy krasnoludów pod Samotną Górą.
Jedynie Balin nie podziela tego entuzjazmu i sugeruje Thorinowi
wezwanie posiłków. Król Spod Góry nakazuje odnalezienie
arcyklejnotu, który potwierdzi jego prawo do Ereboru. Bilbo,
delikatnie zmieszany, wycofuje się, coś ukrywa... Cięcie.
Trwa atak Smauga na Miasto na jeziorze.
Smok zieje ogniem i wykrzykuje groźby. Krasnoludy i Tauriel ratują
rannego Kiliego i dzieci Barda od niechybnej śmierci. W tym czasie
Bard rusza na wieżę. U jej stóp żegna się z synem i prosi, by
pozostał na dole, gdyż wyprawa jest bardzo niebezpieczna. Tu
okazuje się, że Bard jest synem Giriona z Dale i prawowitym władcą
królestwa zniszczonego przed laty przez Smauga. To Girion ranił
wtedy smoka, ale jego strzała nie zabiła bestii. Napięcie,
napięcie, napięcie. Smok lata nad miastem i sieje zniszczenie; Bard
wie, że Smaug ma tylko jeden słaby punkt - dokładnie pod lewym
skrzydłem jest uszkodzona w poprzedniej walce łuska, która odkrywa
miejsce mogące unicestwić smoka. Napięcie, napięcie, napięcie.
Kamera skupia się na Bardzie - jego oczy, palec na spuście machiny
strzelającej, oczy, spocone czoło, palące się miasto, chęć
zemsty. STRZAŁ! Obserwujemy lot żelaznej strzały w kierunku
Smauga. Ta idealnie trafia w cel. Smok wyje z bólu, miota się i
zieje nienawiścią, do tego spektakularne efekty wizualne, podobne
do spadającego Balroga z prologu rozszerzonych "Dwóch Wież".
Smaug kona w jeziorze. Wróg zostaje pokonany, miasto szaleje ze
szczęścia, Bard jest bohaterem!
Pierwsi z gratulacjami ruszają
włodarze miasta. Za nimi dzieci Barda, krasnoludy i Tauriel. "To
jeszcze nie koniec" - mówi elfka. "Ruszajmy pod Samotną
Górę" - nawołuje do ocalałych Bard. Jednocześnie bohaterski
łucznik wysyła posłańców do króla elfów, Thranduila, z prośbą
o wsparcie. Krasnoludy nie mogą się doczekać spotkania z Thorinem
i resztą kompanii. Bard jednak postanawia, że będą oni jego
zakładnikami, dopóki nie rozmówi się z Thorinem, którego
przestrzegał przed zemstą smoka i zniszczeniem miasta. Cięcie.
Thorin i jego przyjaciele nieustająco
szukają arcyklejnotu. Wtem z oddali dobiega głos trąb. Krasnoludy
z górnego balkonu Ereboru obserwują, kto przybył pod Samotną
Górę. To Bard z wojskami z Miasta na jeziorze oraz wielkimi
zastępami elfów dowodzonymi przez Thranduila i Legolasa. Dochodzi
do rozmowy Thorina z Bardem. Thorin jest bardzo opryskliwy i niemiły,
czuje się już władcą. Bard żąda części skarbu za krzywdy,
jakie spotkały Miasto na jeziorze oraz Dale, bo i z tego miasta
Smaug zrabował złoto. Thorin odrzuca propozycję Barda. Łucznik
grozi wojną, ale krasnolud nic sobie z tego nie robi. Koniec
negocjacji. Balin ostrzega Thorina, że jest ich przecież niewielu,
by obronić Erebor, ale Thorin wierzy, że z pomocą zdążą przybyć
mu krasnoludy z innych plemion. Bilbo ciągle zachowuje się dziwnie
i w sercu uważa, że ludziom należy się zadośćuczynienie
poniesionych krzywd, jednak próba przekonania Thorina i jemu się
nie udaje. Cięcie.
Kolejne sceny z marszu wielkich
zastępów wrogów. Nadciąga armia orków i wargów. Cięcie.
Gandalf pozostaje uwięziony w Dol Guldur. Nie może się wydostać,
jego różdżka została złamana przez Saurona. Wtem zza rogu
wychyla się głowa Radagasta, który po cichu skrada się do klatki
z Gandalfem. "Obiecałeś mi nie pokazywać się tutaj" -
mówi Gandalf. Radagast wzrusza ramionami i uśmiecha się w
charakterystyczny sposób. Zwariowany czarodziej swoją magią
uwalnia przyjaciela, jednak w tym momencie pojawia się oko/Sauron.
Następuje pełna magii i efektów walka. Niepozorny Radagast okazuje
się wielkim czarodziejem, który swoją mocą pokonuje złe siły,
ale sam w tej walce ginie. W ostatnich słowach prosi Gandalfa, by
wziął jego magiczną laskę/różdżkę i ruszył na pomoc
krasnoludom oraz ludziom. Następuje wzruszający moment, cała sala
w kinie płacze. Płaczą też ptaszki ukryte pod kapeluszem
Radagasta. Magiczna chwila podkreślona piękną muzyką Howarda
Shore'a! Gandalf obiecuje przyjacielowi, że nigdy o nim nie zapomni
i ze wściekłą miną rusza w kierunku Samotnej Góry. Muzyka
zmienia nastrój na bardziej epicki (zapewne z użyciem tematu
przewodniego filmu). Cięcie.
Pod Samotną Górą trwa impas. Thorin
czuje się zdradzony i pamięta, jak potraktował go Thranduil w
leśnym królestwie elfów. Obie strony nie mogą dojść do
porozumienia, Bard żąda dwunastej części skarbu. Kruki przyniosły
jednak Thorinowi wieści, że Dain z pięcioma setkami krasnoludów
zbliża się do Ereboru. Król Spod Góry nie kryje radości.
Sprawy postanawia wziąć w swoje ręce
Bilbo, który przewiduje, że bez jego udziału dojdzie do rozlewu
krwi. Po założeniu pierścienia na palec Bilbo wymyka się z
Ereboru i udaje się do Barda. Tam składa mu propozycję i spod
kurtki wyciąga arcyklejnot. Ważna chwila, doniosła muzyka, klejnot
lśni nawet w ciemności. "Daję go tobie, to pomoże w
negocjacjach. Thorin ceni go bowiem bardziej niż całe złoto
Ereboru" - mówi Bilbo. Bard i Thranduil nie kryją swojego
uznania dla hobbita i proponują mu pozostanie w obozie, wiedzą
bowiem, jak zareaguje Thorin, gdy dowie się, co zrobił Bilbo.
Hobbit dziękuje za propozycję, ale postanawia wrócić do
przyjaciół, z którymi przeżył wiele niebezpieczeństw. Cięcie.
Ranek. Pod Samotną Górą ponownie
stają wojska Barda i Thranduila. Tym razem mają oni sporą kartę
przetargową i pokazują arcyklejnot. Thorin jest wściekły i
domyśla się, że to sprawka Bilba. Napięcie. Thorin nie kryje
swojego gniewu. Napięcie. Bilbo proponuje, że odda Bardowi swoją
czternastą część złota ze skarbu, jaki jest mu zapewniony według
pamiętnego kontraktu z krasnoludami. Thorin ustępuje, ale wypędza
Bilba z Ereboru. Cięcie.
Niedługo potem pod obóz elfów i
ludzi przybywa Dain, by wesprzeć Thorina, ale Bard nie godzi się,
by krasnoludy wsparły Króla Spod Góry, dopóki ten nie rozliczy
się z obiecanego skarbu. To nie podoba się Dainowi, który siłą
postanawia się przedrzeć do swoich pobratymców. Dochodzi do walki
pomiędzy krasnoludami i elfami, ale w tym momencie zapada ciemność,
a Gandalf na grzbiecie Króla Orłów krzyczy: "Stójcie,
głupcy!". Najazd kamery na daleki pagórek. Pojawia się Azog
Plugawy i wielka armia orków, goblinów oraz wargów. Rozpoczyna się
BITWA PIĘCIU ARMII.
Ten fragment filmu jest bardzo
emocjonujący i spektakularny. Thorin staje w jednym szeregu z Bardem
i Thranduilem do bitwy z armią zła. A i tak walkę rozstrzygają na
ich korzyść orły oraz Beorn, który w postaci niedźwiedzia wpływa
znacząco na jej przebieg.
ZWYCIĘSTWO okupione jest wielkimi
stratami. W walce giną niektóre krasnoludy (w książce to Kili i
Fili) oraz Tauriel, którą opłakuje zakochany Legolas. W kluczowej
walce filmu, z Azogiem, śmiertelnie ranny zostaje Thorin Dębowa
Tarcza. Już na łożu śmierci przeprasza on za swoje postępki,
wybacza Bilbowi oraz wręcza mu słynną kolczugę z mithrilu. Sala
kinowa ponownie płacze, szlachetny krasnolud umiera. Cięcie.
Po pożegnaniu przyjaciół w Ereborze
rozpoczyna się droga powrotna głównych bohaterów filmu. Gandalf,
Bilbo, Beorn oraz armia elfów ruszają spod Samotnej Góry.
Następują kolejne pożegnania i charakterystyczne dla Petera
Jacksona liczne zakończenia opowieści. Najpierw Legolas i Thranduil
wraz elfami, potem Beorn. W końcu Gandalf odprowadza Bilba do Shire.
Po drodze obaj odwiedzają jaskinię trollów i zabierają zakopaną
przed miesiącami skrzyneczkę ze złotem. Hobbit powraca do Shire w
samą porę, bowiem właśnie rozpoczęto wyprzedaż i licytację
jego majątku. Żegnając się z Gandalfem, Bilbo wyjawia mu
tajemnicę pierścienia zdobytego w jaskiniach Goblinów w pojedynku
na zagadki z Gollumem. Cięcie.
Epilog. Minęło wiele już księżyców
od pamiętnych wydarzeń. Do domu Bilba ktoś puka. Hobbit otwiera, a
w drzwiach stoi krasnolud. "Balin. Do usług!" - woła
przybysz. Hobbit zamiera - czyżby nowa przygoda? Do domu wchodzi
jednak też Gandalf. W miłej atmosferze Balin opowiada o tym, jak
wygląda dziś życie w Ereborze, Dale i w Mieście na jeziorze.
Wszystkim wiedzie się znakomicie.
Krasnolud składa też propozycję
Bilbowi. "Wyruszam, by odzyskać królestwo Morii. Czy chciałbyś
mi towarzyszyć?" - pyta Balin. Bilbo jednak odmawia, wykręcając
się potrzebą opieki nad swoim siostrzeńcem, Frodem. W tym momencie
pojawia się mały hobbit, który wita się radośnie z czarodziejem
i krasnoludem. "Kiedyś Frodo na pewno cię odwiedzi w Morii,
czuję bowiem, że ten chłopak odbędzie niejedną niezwykłą
wyprawę w swoim życiu" - mówi Bilbo, bawiąc się
pierścieniem w kieszonce swojej kamizelki.
KONIEC i piosenka finałowa. Może tym
razem coś z repertuaru U2?
***
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz