środa, 8 stycznia 2014

Dla kogo Złote Globy 2014? Część pierwsza spekulacji

W najbliższą niedzielę 12 stycznia w Hollywood rozdane zostaną Złote Globy. To najważniejsze obok Oscarów nagrody w amerykańskim przemyśle filmowym. Przyznaje je Hollywoodzkie Stowarzyszenie Prasy Zagranicznej, a w gronie około 100 osób jest jedna reprezentantka naszego kraju, pani Yola Czaderska-Hayek. Kto w tym roku wyjdzie z uroczystości z upragnioną statuetką? Bardzo mocnych kandydatów jest wielu, więc finałowa rozgrywka zapowiada się bardzo ciekawie. Oto moje spekulacje na temat ostatecznego wyniku tegorocznych Złotych Globów. Dziś pierwsza część artykułu, kolejnych szukajcie jutro, w piątek i sobotę.


Znamy już laureata jednej nagrody. Tegorocznym zdobywcą specjalnego wyróżnienia za całokształt twórczości im. Cecila B. DeMille'a będzie Woody Allen. Ciekawie zapowiada się jego występ na Złotych Globach (o ile przybędzie). Czy słynny twórca pokusi się o jakieś zabawne podsumowanie swojej obecnej kariery? Rozdanie tych nagród sprzyja sporej zgrywie i zabawnym występom. Są bowiem Złote Globy postrzegane jako ten nieco bardziej wyluzowany „młodszy brat” Oscarów. Woody Allen zaczynał od stand-upu i mógłbym przypomnieć tutaj swoje korzenie.

Nawet jeżeli Woody Allen nie rozbawi publiczności, to przez całą ceremonię wręczenia nagród zadanie takie będą miały dwie słynne aktorki komediowe – Amy Poehler i Tina Fey. To one będą gospodyniami Złotych Globów. Przed rokiem ich występ bardzo się spodobał, choć były momenty budzące niesmak. Wygląda na to, że aktorki zyskały jednak zaufanie organizatorów, bo rolę tę będą pełnić przez, co najmniej, dwa najbliższe lata. W dodatku Poehler jest w tym roku nominowana, a Fey przez wiele lat kandydowała do nagrody. Obie świetnie się uzupełniają.

Tina Fey i Amy Poehler
Już dziś wiadomo, że na scenie pojawi się wiele hollywoodzkich gwiazd, które będą ogłaszać laureatów nagród. Hollywoodzkie Stowarzyszenie podało już kilka nazwisk i są to: Robert Downey Jr., Mila Kunis, Uma Thurman, Laura Dern, Julie Bowen, Jennifer Lawrence, Colin Farrell, Jimmy Fallon, Reese Witherspoon i Kevin Bacon. Komu jednak przypadną same nagrody i kogo zobaczymy na scenie w przemowie dziękczynnej?

Nagrody Hollywoodzkiego Stowarzyszenia Prasy Zagranicznej (HFPA) wręczane są w kategoriach kinowych i telewizyjnych, a te podzielone są na produkcje dramatyczne oraz komedie/musicale. W obu spodziewam się wielu bardzo ciekawych rozstrzygnięć. Tegoroczne Złote Globy nie mają bowiem zdecydowanych faworytów do nagród, za to na pewno kilku poważnych kandydatów. Dzięki temu wieczór (w Polsce noc z niedzieli na poniedziałek) zapowiada się ekscytująco.

Dziś omawiam następujące kategorie:

NAJLEPSZY FILM – KOMEDIA/MUSICAL

W tym roku ta kategoria zdecydowanie góruje nad dramatami. Wśród pięciu nominowanych tytułów jest kilku bardzo mocnych graczy i faworytów całego 2013 roku. Tak mocno obsadzonej tej kategorii nie było od lat.

Nominacje otrzymały:

"American Hustle"
"Her" (Ona)
"Inside Llewyn Davis" (Co jest grane, Davis?)
"Nebraska"
"The Wolf Of Wall Street" (Wilk z Wall Street)

Dla kogo Złoty Glob? Hollywoodzkie Stowarzyszenie bardzo szanuje Martina Scorsese, którego nagrodziło już trzykrotnie za reżyserię oraz w 2010 nagrodą za całokształt. Jego "Wilk z Wall Street" to odważne kino rozrachunkowe, choć sam Scorsese nie znalazł się w gronie najlepszych reżyserów. Podobnie sprawa ma się z "American Hustle", które opowiada o skandalu na wysokich szczeblach władzy. Bardzo silną pozycję ma na pewno nowy film braci Coen, opowiadający o amerykańskiej scenie folkowej lat 60-tych. "Her" oraz "Nebraska" nie będą się liczyły w rywalizacji. Złoty Glob przypadnie filmowi, o którym mówi się najwięcej lub dużo.

Nagrodę w tej kategorii otrzyma: "American Hustle"
Główny konkurent: "Wilk z Wall Street"

American Hustle
NAJLEPSZY AKTOR W DRAMACIE

Kolejna bardzo trudna kategoria. Aż czterech z pięciu aktorów ma bardzo realne szanse na nagrody i zapewne przeważy tutaj sympatia do poszczególnych wykonawców oraz ich dotychczasowy dorobek.

Nominacje otrzymali:

Chiwetel Ejiofor - "12 Years A Slave" (Zniewolony. 12 Years a Slave)
Idris Elba - "Mandela: Long Walk To Freedom"
Tom Hanks - "Captain Phillips" (Kapitan Phillips)
Matthew McConaughey - "Dallas Buyers Club" (Witaj w klubie)
Robert Redford - "All Is Lost"

Z rywalizacji o nagrodę możemy w ciemno wyłączyć Idrisa Elbę, bo jego rola Nelsona Mandeli to po prostu piękny ukłon HFPA dla słynnego afrykańskiego przywódcy. Pozostali panowie są w grze i nic nie jest przesądzone do samego końca. Każdy z nich bowiem zebrał za role świetne opinie. Wybór laureata to jednak czysta loteria. Czy organizacja wskaże na Roberta Redforda, weterana amerykańskiego kina i niejako doceni jego dorobek życia? Hanks jest tak utytułowany, że zapewne z tego powodu zostanie pominięty. Pozostają dwaj znakomici aktorzy, w dwóch wybitnych rolach. Czy wygra polityczna poprawność (czarnoskóry Ejiofor w filmie o niewolnictwie), a może odważne wskazanie na przemiany we współczesnym świecie (w mocnej roli McConaughey)? Ten drugi ma za sobą znakomity rok (także „Uciekinier” oraz „Wilk z Wall Street” i czekający na premierę serial HBO). Jednak za Ejioforem przemawia siła filmu, który potwierdzenia dominacji będzie potrzebował także w innych kategoriach. Głosuję jednak na przekór większości spekulacjom dotyczącym tej kategorii.

Nagrodę otrzyma: Matthew McConaughey za "Dallas Buyers Club"
Główni konkurenci: Chiwetel Ejiofor za "12 Years A Slave" oraz Robert Redford za "All Is Lost"

McConaughey i Jared Leto w "Dallas Buyers Club"
NAJLEPSZY FILM ANIMOWANY

Tylko trzy filmy nominowano w tej kategorii. Jakby ułatwiając sprawę głównemu faworytowi nie ma tutaj "Uniwersytetu Potwornego". Wszystko wiadomo?

Nominacje otrzymali:

"The Croods" (Krudowie)
"Despicable Me 2" (Minionki rozrabiają)
"Frozen" (Kraina lodu)

Animacja Disneya pt. "Kraina lodu" to prawdziwa niespodzianka minionego roku, a sukces to w pełni zasłużony. Wygrana zimowej opowieści nie podlega dyskusji, bo także od strony technicznej to mistrzostwo.

Nagrodę otrzyma: "Kraina lodu"
Główny konkurent: brak

NAJLEPSZY SCENARIUSZ

Nie będzie łatwo wskazać zwycięzcę w tej kategorii. Czy będzie to potwierdzenie dominacji któregoś z głównych faworytów? A może przekornie Glob otrzyma ktoś trzeci – tak jak miało to miejsce przed rokiem kiedy wygrywał Tarantino?

Nominacje otrzymali:

"12 Years a Slave" (Zniewolony. 12 Years a Slave)
"American Hustle"
"Her"(Ona)
"Nebraska"
"Philomena" (Tajemnica Filomeny)

Ci faworyci to oczywiście "12 Years a Slave" i "American Hustle", ale przekornie wskażemy też na inny film. Może bowiem okazać się, że HFPA uraczy nas niespodzianką (a te są zawsze mile widziane). Scenariuszowo "Nebraska" wypada świetnie, tylko czy dość prosty przekaz trafi do zagranicznych dziennikarzy? Trzymam kciuki. Pozostali główni kandydaci to bardzo rozbudowane opowieści i scenariuszowe mistrzostwo. Ciekawe czy drugi rok z rzędu nagroda powędruje do filmu o niewolnictwie.

Nagrodę otrzyma: "Nebraska"
Główni konkurenci: "American Hustle" lub "12 Years a Slave"

NAJLEPSZY AKTOR W SERIALU DRAMATYCZNYM

Tym razem jest nieco łatwiej, choć głównych kandydatów do nagrody jest dwóch.

Nominacje otrzymali:

Bryan Cranston - "Breaking Bad"
Liev Schreiber - "Ray Donovan"
Michael Sheen - "Masters Of Sex"
Kevin Spacey - "House of Cards"
James Spader - "The Blacklist"

Stawiam na pojedynek Bryana Cranstona i Kevina Spaceya i nie ma wątpliwości, że któryś z nich wyjdzie z ceremonii z nagrodą. Skoro Cranstona żegnamy, a Spaceya zobaczymy w drugim sezonie jego serialu, to... W dodatku, już od kilku lat Glob należy się aktorowi, który tak świetnie zagrał Waltera White'a.

Nagrodę otrzyma: Bryan Cranston za "Breaking Bad"
Główny konkurent: Kevin Spacey za "House of Cards"

Bryan Cranston w "Breaking Bad"
NAJLEPSZA AKTORKA W FILMIE TELEWIZYJNYM/MINISERIALU

Kapitalny zestaw aktorskich sław i kolejna kategoria nie tak łatwa do przewidzenia. Są jednak pewne przesłanki, które wskazują na faworytki.

Nominacje otrzymały:

Helena Bonham-Carter - "Burton & Taylor"
Rebecca Ferguson - "The White Queen"
Jessica Lange - "American Horror Story: Coven"
Helen Mirren - "Phil Spector"
Elisabeth Moss - "Top of the Lake"

W tej faworyzowanej pozycji jest Elisabeth Moss, która nominację w "Mad Men" (ten serial nie otrzymał żadnej) zamieniła na współczesną rolę w serialu Jane Campion. Zagrozić jej mogą tylko dwie weteranki: Jessica Lange i Helen Mirren.

Nagrodę otrzyma: Elisabeth Moss - "Top of the Lake"
Główna konkurentka: Helen Mirren - "Phil Spector"


Jutro kolejna porcja spekulacji przed Złotymi Globami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz