Netflix wybrał osobę, która odpowiadała będzie za kształt serialu „Wiedźmin”. To bardzo ważne zadanie otrzymała Lauren Schmidt Hissrich. Czy to dobry wybór?
Lauren Schmidt Hissrich pracuje z Netflixem już od kilku lat
i zdecydowanie jest osobą, która zna i rozumie mechanizmy rządzące amerykańskim
rynkiem serialowym. Czy to jednak wystarczy do stworzenia „Wiedźmina” o jakim
marzą wszyscy fani – szczególnie w Polsce?
Netflix powierzył Lauren Schmidt Hissrich bardzo
odpowiedzialne zadanie. Będzie ona producentką wykonawczą serialu, scenarzystką oraz jego
główną „prowadzącą” (showrunner), do niej więc należały będą kwestie decydujące
o kształcie telewizyjnego „Wiedźmina”.
Lauren Schmidt Hissrich ma na swoim koncie pracę nad dwoma
bardzo ważnymi serialami Netflixa. Pierwszym był drugi sezon „Daredevila”,
który nie był niestety już tak bardzo udany jak sezon pierwszy, ale i tak
trzymał świetny poziom – odnotować więc należy sukces. Przy drugim sezonie „Daredevil”
autorka ta napisała trzy scenariusze i współprodukowała wykonawczo wszystkie
odcinki.
Znacznie większe zadanie Lauren Schmidt Hissrich otrzymała
przy tworzeniu serialu „The Defenders”, którego osiem odcinków wykonawczo
produkowała oraz napisała scenariusze pięciu odcinków. Nie należę do fanów tego
serialu, ale dostrzegam na IMDB bardzo wysokie jego oceny. Zakładam więc, że
Netflix wysoko ocenił i jest zadowolony z jej pracy.
Teraz czas na „Wiedźmina”. Skoro dopiero wybrano głównego
prowadzącego ten serial, to znaczy, że produkcja ta jest na wczesnym etapie
przygotowań i pojawi się premierowo najwcześniej w roku 2019 – ale są to jedynie
moje spekulacje. Pośpiech nie jest tutaj wskazany… Czekam na szczegółowe
informacje o obsadzie, reżyserach, pomysłach na poszczególne opowieści.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz