Pierwsze z moich dorocznych podsumowań dotyczy filmów, które miały miejsce w polskich kinach od początku 2017 roku. Nie łudzę się już, że w kinach przytrafi się jeszcze w tym roku film mogący namieszać w tym zestawieniu. Główne podsumowanie dotyczące wszystkich obejrzanych filmów w mijającym sezonu, pojawi się w ostatnie dni 2017 roku i będzie znacząco odbiegało od podsumowania stworzone spośród premiery TYLKO KINOWYCH.
Moją 20 najlepszych kinowych filmów
2017 roku otwiera produkcja na tyle niezwykła, skromna i oryginalna, że z
miejsca stała się dla mnie jedną z najważniejszych tegorocznych pozycji. „A Ghost Story” wymyka się prostym klasyfikacjom
stawiających ten film „tylko” wśród opowieści o duchach. To znacznie dalej
idąca opowieść, która mówi o miłości, życiu, śmierci, samotności, przemijaniu,
czasie. Ten prosty skądinąd pomysł na opowiedzenie historii, z perspektywy
ducha, niesie ze sobą niesamowitą dawkę mocno wyciszonych emocji, skrytych za
prześcieradłem. Ta historia dotyka tematów uniwersalnych, ale ukazanych w
sposób absolutnie oryginalny, niespieszny i w sposób daleko idący od taniej
potrzeby wzbudzania jakiejkolwiek filmowej sensacji. Bo nawet jeśli „A Ghost
Story” jest też kinem gatunkowym, to wnosi je na wyżyny kina artystycznego, na
poziom jaki trudno jest dziś osiągnąć.
Moją listę filmów kinowych
otwiera więc film amerykański, ale niezależny i daleko odbiegający nawet od kina
tego typu. Na drugim miejscu „Sieranevada”,
dzieło rumuńskie, zeszłoroczny triumfator zestawienia „Festiwalowego”. To
ciągle wybitne kino, w sposób niezwykle intensywny wchodzący w przestrzeń
rodzinną, opowiedziany w zamkniętej przestrzeni. Rodzinie poświęcony jest też „Manchester by the Sea”, najlepszy z
oscarowych tegorocznych filmów, ale wychodzący szerzej w przestrzeń i równie
inteligentnie opowiadający o zależnościach między najbliższymi. Lubię taką skromność
w kinie, lubię tak mocno ukazane emocje, zaskakujące rozwiązania i mądrze
prowadzoną narrację. Kolejne miejsce dla wojennej „Dunkierki”, której seans w kinie IMAX był jednym z najlepszych
filmowych doznań mijającego roku. Nie rozumiem braku zainteresowania
fantastycznie opowiedzianym szwedzkim „Borg/McEnroe.
Między odwagą a szaleństwem”, którego cenię za znakomitą umiejętność
poruszania się w skostniałych już strukturach kina biograficznego. Kolejne
miejsce na mojej liście, to także szwedzka produkcja, zdobywca Złotej Palmy w
Cannes i Europejskich Nagród Filmowych, czyli „The Square”. Inteligentny i bardzo przenikliwy obraz ludzi z
wyższych sfer, ale borykających się z problemami dnia codziennego. Siódme
miejsce także dla szwedzkiego filmu, urokliwego i humanistycznego „Mężczyzny imieniem Ove”.
Końcówkę pierwszej 10 mojej listy
najlepszych kinowych filmów 2017 roku otwiera spotkanie z klasyką i początkami
kina, czyli „Bracia Lumiere”. Trochę
też dlatego, że dość niespodziewanie nawet dla mnie samego, w minionym roku
dane mi było odwiedzić Instytut Lumiere w Lionie i trudno nie było ulec magii
tego miejsca. Film złożony z archiwalnych materiałów oddaje w piękny sposób
hołd praojcom kina – nie tylko samym Lumiereom, ale też ich licznym
współpracownikom. Na dziewiątym miejscu „Milczenie”,
wielki film Martina Scorsese, który mierzy się po raz kolejny z kwestiami
wiary. I w końcu „Jackie”, historia
wdowy po JFK, której trudny czas po zamachu został opisany w sposób niezwykle
twórczy, inteligentny i mocno wciągający w jej świat.
Brak polskich filmów w pierwszej
10 może nieco zaskoczyć, ale warto pamiętać, że naszą kinematografię stawiam na
równi z innymi i nie stosuję dla niej żadnej taryfy ulgowej. Pierwszy polski
film pojawia się na 13 pozycji i jest to „Cicha
noc”, potem jeszcze pojawia się „Sztuka
Kochania. Historia Michaliny Wisłockiej” oraz ostatnie dzieło Andrzeja
Wajdy, czyli „Powidoki”. Wśród zagranicznych
propozycji, które zrobiły na mnie wielkie wrażenie w 2017 roky są: „Aquarius”, „Czerwony żółw”, „Zabicie
świętego jelenia”, „Capitan Fantastic”, „La La Land”, „Dobrze się kłamie w
miłym towarzystwie” oraz „Logan:
Wolverine”.
Nie wierzcie malkontentom. W
sumie to był udany filmowy rok kinowy. Trzeba było tylko w tym zalewie
propozycji umiejętnie odnaleźć wartościowe propozycje. Ja takie znalazłem.
TOP 20 FILMÓW KINOWYCH 2017 ROKU
1. A Ghost Story reż. David
Lowery
2. Sieranevada reż. Cristi Puiu
3. Manchester by the Sea reż.
Kenneth Lonergan
4. Dunkierka / Dunkirk reż.
Christopher Nolan
5. Borg/McEnroe. Między odwagą a
szaleństwem / Borg McEnroe reż. Janus Metz
6. The Square reż. Ruben Östlund
7. Mężczyzna imieniem Ove / En
man som heter Ove reż. Hannes Holm
8. Bracia Lumière / Lumière !
L'aventure commence reż. Thierry Fremaux
9. Milczenie / Silence reż.
Martin Scorsese
10. Jackie reż. Pablo Larraín
11. Aquarius reż. Kleber Mendonça
Filho
12. Czerwony żółw / La tortue
rouge, reżyseria: Michael Dudok de Wit
13. Cicha noc reż. Piotr
Domalewski
14. Zabicie świętego jelenia /
The Killing of a Sacred Deer reż. Yorgos Lanthimos
15. Sztuka kochania. Historia
Michaliny Wisłockiej reż. Maria Sadowska
16. Captain Fantastic reż. Matt
Ross
17. Powidoki reż. Andrzej Wajda
18. La La Land reż. Damien
Chazelle
19. Dobrze się kłamie w miłym
towarzystwie/ Perfetti sconosciuti reż. Paolo Genovese
20. Logan: Wolverine / Logan reż.
James Mangold
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz