Przemysł filmowy przyniósł w 2023 roku 33,9 miliarda dolarów wpływów. Odnotowano więc wzrost o 30,5 procent, w porównaniu do 2022 roku. Jednak to ciągle mnie niż w latach przed pandemią.
Najbardziej dochodowym rynkiem kinowym była Ameryka Północna, która wygenerowała 9,07 miliarda dolarów przychodu. To aż 26,8% całkowitego dochodu za 2023 roku. USA i Kanada zawsze były silne, ale bardzo mocnym partnerem był swego czasu rynek chiński. Ameryka Północna jest ponownie na szczycie, ale na drugim miejscu znajduje się wciąż rynek chiński, który wygenerował aż 7,7 miliarda dolarów przychodu. To tylko 6% mniej niż w latach 2017-2019 i o 83% więcej, niż w poprzednim sezonie. Co najważniejsze, w ogromnej większości dochód w Chinach pochodzi z filmów tamtejszej produkcji.
Lipiec 2023 roku był także pierwszym miesiącem od 2020 roku, w którym suma przychodów przebiła średnią z lat 2017-2019 z tego okresu. Wszystko za sprawą premier "Barbie" Grety Gerwig i "Oppenheimera" Christophera Nolana, która okazały się pierwszym i trzecim najbardziej dochodowym filmem 2023 roku.
Dane z 2023 roku są więc optymistyczne, a rynek filmowy odrabia straty związane z pandemią. Kiedy uda się zbliżyć do tamtych rekordowych osiągnięć?
Zestawienie danych o przychodach kinowych przygotowało Gower Street Analytics. Ta sama firma szacuje już wpływy w 2024 roku, a te mają być mniejsze i wynieść 31,5 miliarda dolarów. Ujemne wyniki będą też zależne od rosnącej inflacji, co oznacza, że wartość tej kwoty będzie niższa o około 7 procent.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz