W wieku 86 lat zmarła Mira Haviarova. Nasze drogi przecinały się wiele razy na festiwalach. To ciepło, ta okazywana przez nią sympatia, to było coś szczególnego. Jedna z największych przyjaciółek polskiego kina, promotorka naszej kinematografii w Czechach. Super człowiek po prostu. Wielu z nas będzie za nią tęsknić. Ja na pewno.
Jak przeczytać można w tekście
jej poświęconym stworzonym przez Annę Wróblewską na sfp.rog.pl: Mira Haviarova
urodziła się w 1938 roku w Słowacji. Do 1992 roku była dyrektorką programową
Instytutu Kinematografii Czechosłowackiej w Pradze. Po zmianach politycznych w
1991 roku przeszła do wydziału kultury Ministerstwa Spraw Zagranicznych
Czechosłowacji. W latach 1992–1997 pełniła funkcję I sekretarza Ambasady
Republiki Czeskiej w Moskwie. Zajmowała się kulturą i edukacją. W 1997 roku
przeszła na emeryturę, ale pozostała aktywna w organizacji międzynarodowych
festiwali. Była konsultantem dyrektora generalnego Studia Filmowego Barrandov
Praha w obszarze kinematografii Europy Środkowo-Wschodniej, Kaukazu, Rosji. Doskonale
mówiła po polsku, przyjeżdżała regularnie do Polski na festiwale jako gość albo
juror. Więcej tutaj.
***
W takich rolach gościliśmy Mirę na Forum Kina Europejskiego Cinergia w Łodzi. Przez kilka lat mojej tam pracy, Mira była z nami cały czas. I to były bardzo ciekawe i budujące spotkania, w których szczególnie czuć było jej miłość dla polskiego kina. Tuliła, opowiadała, uśmiechała się i zawsze bardzo życzliwie podchodziła do każdego z nas. Będzie jej brakowało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz