George R.R. Martin autor sagi "Pieśń
Lodu i Ognia" na podstawie, której realizowany jest serial "Gra o
tron" powiedział, że prowadzone są rozmowy, aby finał tej opowieści pojawił
się w kinie. Miałoby powstać wtedy pełne rozmachu wielkie filmowe widowisko.
Na razie to tylko plany, ale
trzeba przyznać, że pomysł jest bardzo ciekawy. Telewizyjna "Gra o
tron" w niektórych fragmentach prezentuje się bardzo okazale i bez
większych problemów mogłaby zaistnieć na dużym ekranie.
Saga Martina liczyć ma w sumie
siedem książek, a każda z nich jest coraz okazalsza (dwie ostatnie podzielone
zostały na części). Do tej pory wydano pięć z nich: "Gra o tron", "Starcie
królów", "Nawałnica mieczy", "Uczta dla wron" oraz "Taniec
ze smokami". Pisarz pracuje obecnie nad "The Winds of Winter"
oraz "A Dream of Spring" i czekamy na ich wydanie.
6 kwietnia debiutuje 4. sezon "Gry
o tron", którego scenariusz bazuje na "Uczcie wron". W ten
sposób produkcja telewizyjna bardzo szybko dogania twórczość pisarza. Dość
zaskakująco Martin powiedział, że serial może być realizowany dłużej niż
powstawać będą jego książki. Sami twórcy chcą się zmieścić w ośmiu sezonach.
W kinie może zaistnieć też inna
książka Martina rozgrywająca się w świecie Westeros, ale 90 lat przed "Grą
o tron". Byłby to więc prequel.
Partnerem HBO jest Warner Bros.,
a pamiętajmy że to hollywoodzkie studio już prezentowało w kinie swoje
popularne seriale – dwie części "Seksu w wielkim mieście" oraz
powstająca obecnie "Ekipa". "Gra o tron" na dużym ekranie?
JESTEM ZA!
Poniżej najnowszy, jakoby ostatni zwiastun 4. sezonu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz