wtorek, 18 marca 2014

"Thor: Mroczny świat" - wydanie na poziomie


Sam "Thor: Mroczny świat", jak i jego wydanie Blu-ray dobrze wpisują się w serię produkcji filmowych Marvela. To cały czas realizacje przygotowane na najwyższym poziomie, a ich wydania dobrze oddają klasę przedsięwzięcia. Oczywiście malkontent powiedziałby, że materiałów jest za mało, że można byłoby nad nimi spędzić godziny i chciałoby się więcej. Dla mnie dodatków jest wystarczająca ilość, jak na tego typu produkcję i tego typu film. Po prostu nie wymagam od niego zbyt wiele...

"Thor: Mroczny świat" to potwierdzenie widowiskowej siły filmowych opowieści Marvela. Postawiono na wizualną rozkosz i widownia to zaakceptowała, czyniąc z tej produkcji kolejny przebój. Oto moje spojrzenie na wydanie Blu-ray z filmem.

Komiksowy świat Marvela z filmu na film staje się coraz bardziej wyrafinowany. W "Thor: Mroczny świat" ten sposób myślenia o komiksowej opowieści jest bardzo widoczny i zapewne wynika głównie z miejsca akcji. Tym razem Asgardowi, legendarnej krainie Bogów, poświęcono więcej miejsca. Dojdzie tutaj do spektakularnych scen walki, dramatycznych zwrotów akcji, wzruszających pożegnań i pojednań.

Ciągle mamy jednak do czynienia z produkcją Marvela, a w każdej z nich jesteśmy świadkami przede wszystkim totalnego zniszczenia. Mroczne elfy i ich rządza odnalezienia legendarnej mocy prowadzą do najazdu na siedzibę Odyna, a potem na Ziemię. W tym wszystkim tytułowy Thor, jego dziewczyna i brat odegrają znaczącą rolę.

Film skonstruowany jest na bezpiecznym schemacie znanym z poprzednich filmów Marvela. Cała jego siła spoczywa więc na barkach głównego bohatera. Syn Odyna ponownie sprawdza się znakomicie, jako wojownik o dobrym sercu i własnym kodeksie moralnym. Ciągle też jest rozdarty pomiędzy dwoma światami, a konflikt ten odgrywa coraz ważniejszą rolę w jego poczynaniach. Jak wskazuje tytuł "Thor: Mroczny świat", jest filmem nakręconym w ciemnych barwach. By nie popaść w przesadny pesymizm wprowadzono sporą liczbę elementów humorystycznych. Oddano je w ręce postaci drugoplanowych i świetnie rozładowały one, popadającą czasami w przesadę, pompatyczną narrację.

"Thor: Mroczny świat" to przede wszystkim produkcja widowiskowa. Film wyreżyserował Alan Taylor, znany z realizacji wielu seriali, w tym m.in. "Gry o tron". Ma się czasami wrażenie, że twórca nie panuje silną ręką nad całością, ale wszelkie niedociągnięcia skutecznie przykrywane są rozmachem. Świetny ciągle jest Chris Hemsworth, powróciła bardzo bezbarwna tym razem Natalie Portman, a publikę bawi Kat Dennings. Całość sprawdza się dobrze jako lekkie komiksowe kino.

Wydanie Blu-ray

Znakomicie przygotowana została strona dźwiękowa filmu. Są momenty w tej opowieści, kiedy odrywa ona bardzo ważną rolę, a kino domowe pracuje wtedy na pełnych obrotach. Mroczne barwy filmu mogą zepsuć odbiór jeżeli oglądane są w nazbyt naświetlonym pomieszczeniu. Proponuję więc poczekać do wieczora i dopiero wtedy zasiąść do oglądania.

Wydanie filmu 2D dostępne na Blu-ray posiada sporą liczbę bardzo fajnych dodatków. Jako pierwszy na liście znajduje się krótkometrażowy "Marvel One-Shot: All Hail The King". To będzie już znak rozpoznawalny tych wydań, bo to kolejny z filmów tego typu. Ten najnowszy poświęcony jest Trevorowi Slattery, aktorowi który w "Iron Man 3" udawał Mandaryna. Ben Kingsley ponownie bawi się swoją rolą, ale temat jest rozwinięty bo oto twórcy powracają do prawdziwego Mandaryna, który zapewne odegra jeszcze rolę w tej serii. Filmik ciekawy, a na końcu fajna niespodzianka dla widzów obeznanych z tematem.

Kolejne elementy wydania to Reportaże. Pierwszy z nich poświęcony jest braterskiej więzi Thora i Lokiego. Znajdują się tu m.in. świetne sceny z aktorskich przesłuchań aktorów do roli Thora i ciekawostka, która pokazuje, że o postać tę zabiegał też Tom Hiddleston, który później z takim powodzeniem zagrał Lokiego. Drugi reportaż poświęcony jest produkcji. Oba są ciekawe i fajnie uzupełniają sam film.

Dodatek lubiany to na pewno sceny rozszerzone i niewykorzystane. Jest ich kilka i to jedne z takich materiałów, które sporo wnoszą do samego filmu. Z pewnością wpłynęłyby na dobrą konstrukcję całej opowieści. Wśród niewykorzystanych ujęć, znana już z internetu scena z Lokim w stroju Kapitana Ameryki.

Nieco ponad trzy minuty trwają wpadki z filmu. Tu pozostaje tradycyjny niedosyt, bo materiał ten prezentuje się bardzo fajnie i umiejętnie przybliża widzów do samej produkcji.

Ostatni dodatek to Komentarz.

Sam film, jak i jego wydanie Blu-ray dobrze wpisują się w serię produkcji filmowych Marvela. To cały czas realizacje przygotowane na najwyższym poziomie, a ich wydania dobrze oddają klasę przedsięwzięcia. Oczywiście malkontent powiedziałby, że materiałów jest za mało, że można byłoby nad nimi spędzić godziny i chciałoby się więcej. Dla mnie dodatków jest wystarczająca ilość, jak na tego typu produkcję i tego typu film.

Po raz pierwszy wśród premierowych filmów Marvela wydanych na Blu-ray obejrzałem nową grafikę i logo prezentujące samo studio. Taka mała, ale bardzo fajna dla oka zmiana. Niby nic nowego, a jednak zaprezentowano Marvela nieco inaczej. Czuć tutaj budowę potęgi.
(recenzja dla www.stopklatka.pl)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz