Sam "Thor: Mroczny świat", jak i jego wydanie Blu-ray dobrze wpisują się w serię produkcji filmowych Marvela. To cały czas realizacje przygotowane na najwyższym poziomie, a ich wydania dobrze oddają klasę przedsięwzięcia. Oczywiście malkontent powiedziałby, że materiałów jest za mało, że można byłoby nad nimi spędzić godziny i chciałoby się więcej. Dla mnie dodatków jest wystarczająca ilość, jak na tego typu produkcję i tego typu film. Po prostu nie wymagam od niego zbyt wiele...
Komiksowy świat Marvela z filmu
na film staje się coraz bardziej wyrafinowany. W "Thor: Mroczny
świat" ten sposób myślenia o komiksowej opowieści jest bardzo widoczny i
zapewne wynika głównie z miejsca akcji. Tym razem Asgardowi, legendarnej
krainie Bogów, poświęcono więcej miejsca. Dojdzie tutaj do spektakularnych scen
walki, dramatycznych zwrotów akcji, wzruszających pożegnań i pojednań.
Ciągle mamy jednak do czynienia z
produkcją Marvela, a w każdej z nich jesteśmy świadkami przede wszystkim totalnego
zniszczenia. Mroczne elfy i ich rządza odnalezienia legendarnej mocy prowadzą
do najazdu na siedzibę Odyna, a potem na Ziemię. W tym wszystkim tytułowy Thor,
jego dziewczyna i brat odegrają znaczącą rolę.
Film skonstruowany jest na
bezpiecznym schemacie znanym z poprzednich filmów Marvela. Cała jego siła
spoczywa więc na barkach głównego bohatera. Syn Odyna ponownie sprawdza się
znakomicie, jako wojownik o dobrym sercu i własnym kodeksie moralnym. Ciągle
też jest rozdarty pomiędzy dwoma światami, a konflikt ten odgrywa coraz
ważniejszą rolę w jego poczynaniach. Jak wskazuje tytuł "Thor: Mroczny
świat", jest filmem nakręconym w ciemnych barwach. By nie popaść w
przesadny pesymizm wprowadzono sporą liczbę elementów humorystycznych. Oddano
je w ręce postaci drugoplanowych i świetnie rozładowały one, popadającą czasami
w przesadę, pompatyczną narrację.
"Thor: Mroczny świat"
to przede wszystkim produkcja widowiskowa. Film wyreżyserował Alan Taylor,
znany z realizacji wielu seriali, w tym m.in. "Gry o tron". Ma się
czasami wrażenie, że twórca nie panuje silną ręką nad całością, ale wszelkie
niedociągnięcia skutecznie przykrywane są rozmachem. Świetny ciągle jest Chris Hemsworth,
powróciła bardzo bezbarwna tym razem Natalie Portman, a publikę bawi Kat
Dennings. Całość sprawdza się dobrze jako lekkie komiksowe kino.
Wydanie Blu-ray
Znakomicie przygotowana została strona
dźwiękowa filmu. Są momenty w tej opowieści, kiedy odrywa ona bardzo ważną
rolę, a kino domowe pracuje wtedy na pełnych obrotach. Mroczne barwy filmu mogą
zepsuć odbiór jeżeli oglądane są w nazbyt naświetlonym pomieszczeniu. Proponuję
więc poczekać do wieczora i dopiero wtedy zasiąść do oglądania.
Wydanie filmu 2D dostępne na
Blu-ray posiada sporą liczbę bardzo fajnych dodatków. Jako pierwszy na liście
znajduje się krótkometrażowy "Marvel One-Shot: All Hail The King". To
będzie już znak rozpoznawalny tych wydań, bo to kolejny z filmów tego typu. Ten
najnowszy poświęcony jest Trevorowi Slattery, aktorowi który w "Iron Man
3" udawał Mandaryna. Ben Kingsley ponownie bawi się swoją rolą, ale temat
jest rozwinięty bo oto twórcy powracają do prawdziwego Mandaryna, który zapewne
odegra jeszcze rolę w tej serii. Filmik ciekawy, a na końcu fajna niespodzianka
dla widzów obeznanych z tematem.
Kolejne elementy wydania to
Reportaże. Pierwszy z nich poświęcony jest braterskiej więzi Thora i Lokiego.
Znajdują się tu m.in. świetne sceny z aktorskich przesłuchań aktorów do roli
Thora i ciekawostka, która pokazuje, że o postać tę zabiegał też Tom Hiddleston,
który później z takim powodzeniem zagrał Lokiego. Drugi reportaż poświęcony
jest produkcji. Oba są ciekawe i fajnie uzupełniają sam film.
Dodatek lubiany to na pewno sceny
rozszerzone i niewykorzystane. Jest ich kilka i to jedne z takich materiałów,
które sporo wnoszą do samego filmu. Z pewnością wpłynęłyby na dobrą konstrukcję
całej opowieści. Wśród niewykorzystanych ujęć, znana już z internetu scena z
Lokim w stroju Kapitana Ameryki.
Nieco ponad trzy minuty trwają
wpadki z filmu. Tu pozostaje tradycyjny niedosyt, bo materiał ten prezentuje
się bardzo fajnie i umiejętnie przybliża widzów do samej produkcji.
Ostatni dodatek to Komentarz.
Sam film, jak i jego wydanie
Blu-ray dobrze wpisują się w serię produkcji filmowych Marvela. To cały czas
realizacje przygotowane na najwyższym poziomie, a ich wydania dobrze oddają
klasę przedsięwzięcia. Oczywiście malkontent powiedziałby, że materiałów jest
za mało, że można byłoby nad nimi spędzić godziny i chciałoby się więcej. Dla
mnie dodatków jest wystarczająca ilość, jak na tego typu produkcję i tego typu
film.
Po raz pierwszy wśród
premierowych filmów Marvela wydanych na Blu-ray obejrzałem nową grafikę i logo
prezentujące samo studio. Taka mała, ale bardzo fajna dla oka zmiana. Niby nic
nowego, a jednak zaprezentowano Marvela nieco inaczej. Czuć tutaj budowę potęgi.
(recenzja dla www.stopklatka.pl)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz